Paragraf na nieumyślne myślenie (FELIETON)

Grafika: Pixabay
PiS chce wprowadzić do Kodeksu Karnego kary więzienia za „nieumyślne szpiegostwo”. Proponuję dopisać kary za „nieumyślne myślenie o d…pie Maryni”. Przecież w pokracznej dyktaturze Kaczyńskiego powinno być jak na parafii w obajtkowym Pcimiu. Grzeszyć można „myślą, mową i uczynkiem”, więc z niecnych myśli trzeba się spowiadać i pokutować.

Zaczęło się przed świętami Wielkiej Nocy, kiedy obajtkowe media, w tym Gazeta Lubuska, obwieściły swoim czytelnikom nową listę grzechów, z których trzeba się spowiadać. Oto w świeckim państwie, świecka gazeta zamieściła artykuł pod tytułem „Nowe grzechy, z których trzeba się spowiadać. Na liście m.in. narkotyki, uprawianie seksu w sieci”. Przypomnijmy – to nie jest gazeta wydawana przez Kurię Biskupią, parafię czy inną kościelną instytucję, ale przez spółkę skarbu państwa, podporządkowaną ludziom PiS. W mediach społecznościowych profil Gazety Lubuskiej zachęcał: „Przed nami Wielkanoc. Z tych grzechów trzeba się wyspowiadać. Pełna lista poniżej!”.

Jeśli to dla kogoś szokujące, to czas się oswoić. Tylko czekać jak lista nowych grzechów, z niewinnej publikacji w niszowej gazecie, zostanie przeniesiona do Kodeksu Karnego, podczas nocnego posiedzenia Sejmu, jako inicjatywa poselska grupy bogobojnych posłów PiS, Solidarnej Polski i Konfederacji. Czyli bez konsultacji społecznych.

Może przesadzam. Ale od małych, z pozoru niewinnych ingerencji w naszą prywatność i światopogląd, zaczynają się wielkie zmiany mentalności społecznej, pod dyktando rządzących. To, że Kościół katolicki rękoma polskiej prawicy na razie nie pozwala sobie na siłowe wprowadzanie zmian światopoglądowych do polskiego prawa, to wyłączna zasługa dwóch okoliczności. Po pierwsze – to zasługa polskiego społeczeństwa, które masowo protestowało przeciwko próbom pozaustawowego wprowadzania radykalnych antyaborcyjnych restrykcji, rękoma trybunału pani Przyłębskiej. A po drugie – to zasługa polskiej Konstytucji, która w preambule gwarantuje, że Naród Polski to „wszyscy obywatele Rzeczypospolitej, zarówno wierzący w Boga będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna, jak i nie podzielający tej wiary, a te uniwersalne wartości wywodzący z innych źródeł”.

Ale mimo to, fanatycy nie próżnują. Niedawno z inicjatywy resortu Ziobry, przygotowali projekt zaostrzenia kar za tzw. „obrazę uczuć religijnych”. To tak naprawdę paragraf na ludzi (najczęściej artystów), którzy mają nieograniczone poczucie humoru. To paragraf ustanowiony w interesie ludzi, którzy poczucia humoru w ogóle nie mają i chcą karać innych za własne deficyty.

Teraz nowym „grzechem”, który z inicjatywy Ziobry ma zostać wpisany do Kodeksu Karnego jest „nieumyślne szpiegostwo”. Kara pięciu lat więzienia ma grozić każdemu, kto przekaże wiadomości „potencjalnie” szkodzące Polsce jakiejś osobie lub podmiotowi, co do którego powinien przypuszczać, że bierze on udział w działalności obcego wywiadu.

Co to w praktyce oznacza? Ano to, że kiedy pod budką z piwem spotka się dwóch panów, z których jeden zacznie ględzić o d…pie Maryni, a drugi będzie np. donosicielem białoruskich służb, to temu pierwszemu, mimo że nic o tym nie wie, będzie grozić kara pięciu lat więzienia, bo temat rozmowy może być uznany za potencjalnie szkodzący Polsce. A już nie daj Boże, kiedy po kilku kufelkach temat zejdzie na inflację i drożyznę, a interlokutor donosiciela zacznie obciążać winą za ten stan rzeczy panów Morawieckiego, Glapińskiego i Kaczyńskiego. To już będzie grzech ciężki i żadnych okoliczności łagodzących nie będzie!

Prokurator podlega przecież ministrowi sprawiedliwości, a ten daje właśnie swoim prokuratorom narzędzie do surowego karania gaduł, gawędziarzy i zwykłych malkontentów, którzy narzekają na rząd i krytycznie patrzą na rzeczywistość. Innymi słowy – zaczynamy żyć w państwie, które odbiera Polakom to, co najbardziej lubią: prawo do krytycznego politykowania przy kieliszeczku. To ustawodawstwo wzorowane na putinowskich rozwiązaniach „antyterrorystycznych”, które daje służbom specjalnym szerokie możliwości inwigilacji obywateli za pomocą najnowszych technik.

Narodowi populiści marzą, by społeczeństwo składało się z samych bezkrytycznych fanatyków, gotowych w każdej chwili bić przed nimi pokłony, bez względu na ich grzechy i grzeszki. Dlatego potrzebują „prewencyjnych” paragrafów na każdego, kto nieumyślnie pomyśli o rzeczach, które mogą być potencjalnie uznane za szkodliwe. Potrzebują paragrafów na tych, którzy jeszcze nie pomyśleli, a już zgrzeszyli.

Kto jest bez grzechu – niech pierwszy rzuci kamieniem. A jak rzuci? Na to mamy inny paragraf.

Poprzedni felieton:

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content