Czeka nas… Przedsionek Raju (WIDEO)

Przedsionek Raju i Muzyka w Raju - rozmowa z Cezarym Zychem, prezesem Fundacji Muzyki Dawnej CANOR
fot. D. Nowak/ LCI
Zanim Lubuskie wypełnią rajskie dźwięki, będziemy mogli w wielu miejscowościach na terenie naszego regionu posłuchać muzycznej zapowiedzi festiwalu „Muzyka w Raju”, czyli „Przedsionka Raju”. O idei festiwalu, który od dwóch dekad jest kulturalną wizytówką Lubuskiego rozmawiamy z jego twórcą, Cezary Zychem – Prezesem Fundacji Muzyki Dawnej CANOR.

Zapraszamy do materiału wideo (artykuł pod materiałem wideo):

Lubuskie niedługo rozbrzmiewać będzie boskimi dźwiękami, do których od wielu lat przyzwyczaił nas Festiwal Muzyki Dawnej „Muzyka w Raju”, który jest jednym z bardziej prestiżowych wydarzeń muzycznych nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Od dwóch dekad twórcy festiwalu „oswajają” nas z muzyką dawną. Zmienia się także i ewoluuje formuła festiwalu – rajskie brzmienie już dawno przekroczyło bramy Paradyża. Ważną zapowiedzią sierpniowego festiwalu  jest także „Przedsionek Raju”, czyli koncerty odbywające się w „małych ojczyznach”.

– Przedsionek Raju będzie można słyszeć w 10 miejscowościach Ziemi Lubuskiej – mówił podczas rozmowy w studiu LCI Cezary Zych, twórca festiwalu. – Szczegółowy plan niedługo znajdziecie państwo na stronie internetowej. Będzie kilka miejscowości, gdzie Przedsionek odbywał się już wcześniej, np. Brzeźnica, Zielona Góra – w BWA, tam jesteśmy stałymi gośćmi, ale będą także 4 miejscowości nowe na mapie Przedsionka, ponieważ staramy się „penetrować” te obszary, do których jeszcze z muzyką dawną jeszcze nie docieraliśmy. I to będą zarówno małe, bardzo małe miejscowości, jak i większe. Te 4 nowe miejscowości to: Kostrzyn nad Odrą, gdzie zastępujemy Przystanek Woodstock – podkreślał żartobliwie prezes Fundacji CANOR – następnie Lubsko, Przytoczna i maleńka wieś w gminie Skąpe – Darnawa. Wszędzie tam są bardzo ciekawe obiekty architektoniczne albo bardzo insertujące, z naszego punktu widzenia, społeczności zainteresowane muzyką, więc warto je odwiedzać i warto prezentować muzykę dawną.

Przedsionek Raju powstał z okazji 10 edycji festiwalu “Muzyka w Raju”: – Chcieliśmy jakoś uhonorować, uwiecznić festiwal i pomyśleliśmy sobie, że może fajnym pomysłem byłoby zaprezentowanie okruchów „Muzyki w Raju” w miejscach, do których ona nie dociera. Wtedy „Muzyka w Raju” wyłącznie odbywała się w Paradyżu. Taki był nasz pomysł, a jednocześnie pokazaliśmy naszym gościom, muzykom z całej Europy, ze świata, bardzo ciekawe miejsca Ziemi Lubuskiej, np. Klępsk, Żagań, Żary, Brody, te miejsca, które są ciekawe z naszego punktu widzenia, ale także z punktu widzenia historii muzyki. Bardzo często nie zdajemy sobie sprawy, że Ziemia Lubuska jest znana muzykom i muzykologom, ponieważ to tutaj miało miejsce kilka ciekawych zdarzeń w historii muzyki, np. pobyt Telemannana w Żarach.

Zapytany o reakcje słuchaczy i lokalnych społeczności na Przedsionek w Raju, Cezary Zych przyznał, iż odbiór tego pomysłu bardzo ich zaskoczył: – Był taki moment, że pomyśleliśmy sobie, że z naszego punktu widzenia  Przedsionek jest bardziej interesująca niż festiwal „Muzyka w Raju”, ponieważ cały czas wprowadza coś nowego, konfrontuje nas z nowymi środowiskami, nowymi ludźmi.

Na konferencji prasowej w dniu 13 kwietnia br. marszałek Elżbieta Anna Polak podkreślała, że to właśnie Festiwal „Muzyka w Raju” jest najpiękniejszym festiwalem w Regionie Lubuskim. „Festiwal, który bardzo się rozwinął, bo mamy również Przedsionek Raju – i niesiemy kulturę wysoką „pod strzechy”” – mówiła marszałek Polak, podpisując razem z prezesem Fundacji CANOR umowę o współpracy na lata 2023-2026 w zakresie kultury i dziedzictwa narodowego, która zakłada m.in. wspólną promocję województwa lubuskiego. Stabilizacja finansowa pozwala festiwalowi rozwinąć muzyczne skrzydła:

– Obydwa przedsięwzięcia – i Przedsionek Raju i „Muzyka w Raju” są dofinansowywane przez Urząd Marszałkowski. W przypadku „Muzyki w Raju” mamy także dotację Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, ale ona sama nie pozwoliłaby nam na rozwijanie festiwalu tak, jak sobie o tym marzymy, tak chcieli. Dlatego rosnąca z roku na rok pomoc samorządu jest dość kluczowa, przede wszystkim jeśli o obecność festiwalu na terenie całej Ziemi Lubuskiej. Do roku 2019 wszystkie koncerty „Muzyki w Raju” odbywały się wyłącznie w Paradyżu. O 2019 r. rozpoczęliśmy małą ekspansję w różne inne miejsca. To jest bardzo duże wyzwanie organizacyjne, zastanawialiśmy się, czy podołamy temu . Przedsionek Raju pokazał nam, że to jest możliwe; że mamy partnerów w poszczególnych miejscowościach, że mamy możliwości organizacyjne, że to się da zrobić. Planowaliśmy taki silny rozwój festiwalu w 2020 r., niestety to się nie udało, i od roku 2021 powoli wracamy do tego pomysłu obecności poza Paradyżem. Drugą okolicznością, która nas do tego skłoniła, jest fakt remontu, który w Paradyżu miał rozpocząć się w tym roku, ale ten haromonogram się nieco przesunął.  Dlatego będziemy tam tylko 5 dni. Będzie sporo koncertów w Świebodzinie, Międzyrzeczu, Gorzowie – po raz pierwszy tez w Zielonej Górze.

Organizatorzy „mają ucho muzyczne” do osób, które rozpoczynają karierę…

– Taka jest filozofia „Muzyki w Raju” – tłumaczył Cezary Zych. –  Kiedy zastanawialiśmy się nad tym, jakim festiwalem powinna być „Muzyka w Raju”, mieliśmy do wyboru dwie drogi: albo będziemy się ścigać z wielkimi festiwalami, które posiadają olbrzymie budżety, za którymi stoją duże instytucje, bo w Polsce takie festiwale odbywają się np. w Krakowie, w Gdańsku czy we Wrocławiu,  czy spróbujemy zbudować taką specyfikę, idiomatykę tego festiwalu, która będzie pozwalała nam na zapewnienie mu bardzo wysokiego poziomu artystycznego, a jednocześnie będzie miała w sobie walor nowości albo czegoś, czego nie maja tamte festiwale. One z natury rzeczy bazują już na wykonawcach wypromowanych, znanych . Mają w sobie rys komercyjny. Natomiast my pomyśleliśmy, że nam nic nie szkodzi, my nic nikomu nie musimy udowadniać , w związku z tym, spróbujmy poszukać wykonawców, którzy są mniej znani, a bardzo ciekawi, którzy z różnych względów są mniej znani, albo tacy, którzy dopiero rozpoczynają swoje kariery. No i tak się składa , że dzięki różnym naszym kontaktom, przyjaźniom , ale i znajomościom mamy dość dobre rozeznanie tego co się dzieje. Będzie Max Volbers, w tej chwili uznawany za jeden z najbardziej interesujących muzyków niemieckich – to jest flecista, ale też klawesynista, kompozytor, dyrygent, bardzo interesująca postać. Francesca Benetti, po raz pierwszy przyjedzie do nas. To jest teorbistka, która jednocześnie śpiewa. Próbuje wrócić do pewnej, zapomnianej tradycji, która była bardzo typowa dla renesansu, dla baroku, kiedy muzycy sami sobie akompaniowali, tak jak dzisiaj się to dzieje na koncertach muzyki popularnej. Można powiedzieć, że Bob Dylan muzyki renesansowej nam się pojawi. To naprawdę jest bardzo ciekawy nurt. W muzyce klasycznej obowiązuje silna specjalizacja: jeżeli ktoś gra na skrzypcach, to już nie gra dobrze na fortepianie, jeżeli ktoś śpiewa, to już nie gra na niczym dobrze. W tej chwili pojawiło się takie pokolenie, które próbuje łączyć różne gry, na różnych instrumentach albo śpiew z instrumentem, i to daje szansę na takie eksperymenty.

–  Niektóre z tych programów, które uznaliśmy za szczególnie interesujące powtórzymy w kilku miejscach – podkreślał pomysłodawca festiwalu. –  Więc jeśli ktoś mieszka na przykład w Świebodzinie, nie będzie musiał jechać do Zielonej Góry, bo prawdopodobnie ten program będzie tam powtórzony. Będzie trochę takich programów, które będą wyłącznie w jednym miejscu prezentowane, to będzie dotyczyło głównie Paradyża. Ale bardzo zależało nam na tym by dostępność festiwalu była jak największa, również ze względu na to, że zdajemy sobie sprawę, że dziś ekonomicznie jest ciężko, w związku z tym z jednej strony chcemy, by bilety były na tym samym poziomie cenowym, co w poprzednich latach, a z drugiej strony, żeby konieczność dojazdu nie była barierą dla niektórych osób. I mam nadzieję, że ta nasza filozofia się sprawdzi – mówił na koniec rozmowy Cezary Zych.

W tym roku Festiwal „Muzyka w Raju” odbywać się będzie w dniach 4-20 sierpnia.

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Ostatni sejmik tej kadencji (FOTO)

Ważniejszymi punktami ostatniego posiedzenie lubuskiego sejmiku kończącej się kadencji było z pewnością odwołanie i powołanie skarbnika województwa. Alicja Woźniak i Tomasz Wojciechowski, za zgodą rady,

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content