W tym rajdzie może wygrać każdy i to bez żadnego treningu! Już 11 czerwca po raz piąty odbędzie się „Lubuskie Święto Roweru”. Dla uczestników przygotowano trzy trasy po kilkadziesiąt kilometrów. Na pokonanie dowolnej z nich uczestnicy mają aż 4 godz. Finał zabawy z nagrodami odbędzie przy hotelu „Złoty Łan” na granicy Nowej Soli i Otynia.
Jedni dla zdrowia i figury, inni dobrej zabawy oraz relaksu – powodów, aby wsiąść na rower jest wiele, ale akurat w naszym województwie nikogo nie trzeba do tego przekonywać. Przesada? Wystarczy spojrzeć na „Lubuskie Święto Roweru”, które co roku przyciąga tysiące osób, aby stwierdzić, że nie. O imprezie wspominamy z pełna premedytacją, bo 11 czerwca odbędzie się już po raz piąty.
Wszystkie trasy, a jest ich trzy (Otyń – Kożuchów, Otyń – Zatonie, Zatonie – Kolsko), liczą około 30 kilometrów. Punktem kontrolnym jest parking przy hotelu „Złoty Łan” tuż przy ścieżce rowerowej „Kolej na rower”. – Tam będą pobierane karty uczestnictwa. Rowerzysta w punkcie startowym otrzyma pieczątkę, a drugą w punkcie kontrolnym, czyli miejscowości, do której dojedzie. Po powrocie uczestnik otrzyma pamiątkową koszulkę i weźmie udział w losowaniu nagród – tłumaczy zasady Marcin Urbanowski, skarbnik Stowarzyszenia Przyjaciół Ziemi Otyńskiej, które odpowiada za organizację rajdu.
W zabawie mogą wziąć udział wytrawni cykliści lub całe rodziny i pokonać trasy w rekreacyjnym stylu. Czasu na przejazd powinno wystarczyć nawet najmłodszym uczestnikom. Co ciekawe, chociaż rajd ma w tytule “lubuski”, przywędrował do nas ze wschodu Polski.
– Zaczynając przygodę z rajdem udaliśmy się pod Lublin do Janusza Pożaka, dawnego zawodowego i znanego kolarza. On od 27 lat robi u siebie imprezę rowerową pod hasłem „święto roweru”. Zgodził się, abyśmy zorganizowali takie coś u nas, bo dla niego najważniejsze jest, aby ludzie odkurzyli rowery – wspomina Sylwester Filipiak, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Ziemi Otyńskiej.
Od Janusza Pożaka, byłego mistrza i reprezentanta Polski, organizatorzy zapożyczyli jeszcze jeden pomysł, a mianowicie ideę drobnych upominków. W tym roku to pamiątkowa koszulka dla uczestników.
Ścieżki rowerowe? Lubuskie na 1. miejscu w kraju
O szczegółach Lubuskiego Święta Roweru opowiedziano podczas konferencji w urzędzie marszałkowskim. Miejsce wybrano nieprzypadkowo. Po pierwsze UMWL wspiera imprezę finansowo, po drugie samorząd województwa od wielu lat kładzie olbrzymi nacisk na budowę ścieżek rowerowych.
Marszałek Elżbieta Anna Polak podkreśla, że infrastruktura dla rowerów to inwestycja w m.in. zdrowie mieszkańców i czyste powietrze. – Obecnie zajmujemy 1. miejsce w Polsce pod względem długości ścieżek rowerowych w przeliczeniu na 10 tys. mieszkańców. W tej perspektywie w ramach RPO zainwestowaliśmy 123 mln zł. Może być lepiej, bo do końca tygodnia przyjmujemy wnioski na budowę kolejnych ścieżek. Przeznaczyliśmy na ten cel 5 mln zł. Dofinansowanie wynosi do 150 tys. zł – tłumaczy marszałek Elżbieta Anna Polak.
V Lubuskie Święto Roweru wspierają także radni województwa. – Jazda po bezpiecznych i dobrze wykonanych ścieżkach jest sporą frajdą. Można spędzić nieco czasu wśród przyrody. Na pewno furorę wykona ścieżka między Otyniem, a Zatoniem, która jest obecnie realizowana, ale wszystkie samorządy mają ambicję, aby rozwijać infrastrukturę dla rowerów – przekonuje radny województwa, a przy okazji miłośnik rowerów Grzegorz Potęga.
Rajd rowerowy rozpocznie się o godz. 12:00. Na pokonanie dowolnej trasy (lub wszystkich) rowerzyści mają 4 godz. Sportowa zabawa zakończy się o godz. 16:00, ale sama impreza wejdzie wtedy w decydującą fazę, czyli rozlosowane zostaną nagrody dla uczestników.
