Podczas kolejnego dziecięcego sejmiku rozmawiano o walorach regionu

Tłum dziennikarzy, radni wystrojeni jak na egzamin ósmoklasisty, udekorowana balonami Sala Kolumnowa urzędu marszałkowskiego… Nie, to nie było jakieś przełomowe posiedzenie sejmiku, ale z pewnością sesja niezwykła. Obradował Lubuski Sejmik Dziecięcy.

Temat był natomiast ważny i jak najbardziej dorosły. Młodzi radni, którzy przyjechali do samorządowej stolicy województwa i zostali wybrani przez uczniów lubuskich podstawówek, rozmawiali o turystyce oraz promocji regionu.

– Lubuskie jest piękne, często z rodzicami urządzamy wycieczki i doskonale się bawimy – mówi jeden z bardzo młodych radnych. – Chciałbym tutaj zawsze mieszkać. Co jest najważniejsze? Lasy i… żużel.

Gra w kolory

Radna Anna Chinalska i wicemarszałek Stanisław Tomczyszyn rozpoczęli sesję od krótkiej instrukcji obsługi sejmiku, czyli wytłumaczenia zasad działania samorządu województwa, przy czym podkreślali wyjątkowość roku 2023, jako rocznicy polskiej samorządności. Później było o guzikach, które się wciska „za” lub „przeciw”, o klubach i koalicjach. Czyli o warsztacie pracy radnego.

– Z wielką przyjemnością będę przysłuchiwał się waszym głosom i jestem przekonany, że wpadniecie na pomysły, o których my, dorośli, byśmy nawet nie pomyśleli – stwierdził na powitanie wicemarszałek Tomczyszyn. – Życzę wam owocnych obrad.

A później było już normalnie. Cztery kluby radnych (żółty, biały, pistacjowy i fioletowy), które najpierw zaakceptowały – jednogłośnie – porządek obrad. Nie, nie było normalnie, gdyż o dziwo na tym etapie kluby nie toczyły z sobą walki, nie było szpil i złośliwości, za to konkrety. Chociaż jeden podział zarysował się dość wyraźnie, raczej geograficzny niż polityczny. Chociażby na gruncie żużlowym. Tutaj najważniejszy był Patryk Dudek, a tu Bartosz Zmarzlik. Poza żużlem było klasycznie, czyli wymieniano m.in. Winobranie, zabytki, Łuk Mużakowa, czy MRU. Padły również nazwiska Joanny Brodzik i Maryli Rodowicz. Czy były walory regionu, na które nie zwróciliby uwagi dorosłych? Owszem, na przykład nowosolski Park Krasnala i sławski festiwal hip-hopowy.

Ostatecznie wybrano dziesięć atrakcji. O dziwo nie wszystkie głosowania były jednomyślne, na zielono. Na przykład podczas głosowania na Woodstock w kostrzyńskim wydaniu 12 głosów było za, 12 przeciw i jeden radny się wstrzymał.

Polityka wkracza w średniej

Radni wyglądali na stremowanych, cóż, dla większości był to debiut na forum publicznym. Sądząc po liczbie fotografii relacja z tego posiedzenia znajdzie się w wielu kronikach rodzinnych i szkolnych.

– Podobne wydarzenia są bardzo ważne dla takich młodych ludzi, którzy wchodzą w życie, szczególnie dla tych z małych szkół, w małych miejscowościach. Mają możliwość obserwacji na żywo tego, jak wygląda samorząd, podzielić się opiniami, podyskutować – uważa Monika Urbaniak – Halla, dyrektorka szkoły w Przecławiu.

– Na przestrzeni ostatnich lat nie zaobserwowałem w szkole podstawowej, aby młodzi ludzie byli zainteresowani polityką, nieważne czy w wymiarze lokalnym, czy ogólnopolskim. To łatwo wyłapać w trakcie zajęć – mówi Zdzisław Rybak, nauczyciel w tej samej szkole. – Kilka lat temu, gdy uczyłem w gimnazjum, zainteresowanie było większe. Oczywiście w szkołach średnich ta świadomość szybko rośnie, u progu dorosłości zdają sobie powoli sprawę, że to, co było dla nich abstrakcją, będzie ich dotyczyło.

A dziennikarze, w rolę których wcielili się niektórzy młodzi goście? Notowali, notowali, notowali… Tak urodzą się relacje z tej niezwykłej sesji. Najlepsze zostaną nagrodzone.

I jeszcze jedno. Na sali wybrzmiały życzenia z okazji Dnia Dziecka, do których i my się przyłączamy.

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content