Gościem Lubuskiego Centrum Informacyjnego był przewodniczący koła PO w Strzelcach Krajeńskich, przedsiębiorca Jarosław Gołębiowski. W rozmowie o tym, jak nadal nawet w lokalnych środowiskach mówi się o marszu z 4 czerwca, który odbył się w Warszawie. Czy to wydarzenie jest szansą na realną zmianę władzy w Polsce? Powiemy także o sytuacji przedsiębiorców w Polsce i dlaczego tak ważny jest prosty system podatkowy i silna gospodarka. Zapraszamy do obejrzenia audycji.
Przedsiębiorca ze Strzelec Krajeńskich uczestniczył w marszu 4 czerwca w Warszawie i wydarzenie to zrobiło na nim ogromne wrażenie. – Byliśmy częścią czegoś pięknego i wielkiego. Wszyscy mieliśmy poczucie takiej nadziei dla Polski, tego, że my jesteśmy Polską. Do tej pory nastroje nawet w samej platformie były różne, nawet średnio optymistyczne co do wyborów. Teraz jest ten bodziec do działania i wiara, że możemy coś zmienić – mówił w naszym studiu Jarosław Gołębiowski.
Jak dodaje nasz gość, nawet w niewielkich miejscowościach między innymi w powiecie strzelecko-drezdeneckim mówi się o tym zrywie Polaków i pokojowym marszu w Warszawie. – Ci, którzy nie mogli uczestniczyć w wydarzeniu, wciąż pytają o to, jak było i czy rzeczywiście można coś zrobić dla naszego kraju i jak. Zachęcamy do udziału wyborach, do aktywności społecznej i politycznej – mówi szef koła PO w Strzelcach Krajeńskich.
W rozmowie także o sytuacji przedsiębiorców w Polsce. – Ludzie, którzy prowadzą działalność i wypracowują dla naszego kraju PKB potrzebują prostych i stabilnych podatków. Ja do dziś się głowie co miesiąc jak mam rozliczać ludzi, jak naliczać składki, księgowa też się gubi, bo wciąż się coś zmienia. Nie potrafię nawet na kilka tygodni do przodu przewidzieć sytuacji, a co dopiero planować budżet na przyszły rok. Do tego ceny za energię powalają z nóg. Od stycznia zapłacę pięciokrotnie więcej, z czego? Pyta przedsiębiorca. W rozmowie także o obwodnicach Drezdenka i Strzelec Krajeńskich i o tym, czy presja społeczna ma sens.