Czas na sport w Zielonej Górze. Tak się wita wakacje! (DUUUŻO ZDJĘĆ)

Kobieta i dwaj mężczyźni w sportowych strojach, z medalami
Od lewej: Ewelina Michnowicz, Jakub Wawrzykowski i Paweł Szatkowski
Ewelina Michnowicz i Przemysław Wurst oraz Karolina Hampel i Jakub Wawrzykowski to zwycięzcy biegów na 5 i 10 km, rozegranych przy okazji festynu “Czas na sport” w Zielonej Górze. W sumie na trasę wyruszyło 129 zawodników.

Festyn/piknik “Czas na sport” już tradycyjnie rozpoczyna wakacje w Zielonej Górze. Głównym punktem wydarzenia są zmagania biegaczy na leśnej trasie za halą tenisowo-lekkoatletyczną. Śmiałkowie mają do wyboru dwa dystanse: 5 i 10 km.

W sobotę (24 czerwca) na starcie stanęło 129 zawodników. 5 km najszybciej pokonali: Ewelina Michnowicz z Krosna Odrzańskiego i Przemysław Wurst z Łężycy. Natomiast na dystansie dwukrotnie dłuższym pierwsi na mecie zameldowali się: Karolina Hampel z Zielonej Góry i Jakub Wawrzykowski z Nowej Soli.

Dodajmy, że Ewelina Michnowicz w sobotę miała w planach jeszcze jeden bieg – na 10 km w Bytomiu Odrzańskim. Z kolei Karolinę Hampel dzień wcześniej gościliśmy w telewizyjnym studiu Lubuskiego Centrum Informacyjnego.

Czas na sport – wyniki

5 km

Kobiety

  1. Ewelina Michnowicz (Krosno Odrzańskie) – 20.27
  2. Anna Bajserowicz (Zielona Góra) – 21.27
  3. Ewa Krojcig (Zielona Góra) – 21.49
  4. Agata Kostrzewska (Team Marysiak Zielona Góra) – 25.19
  5. Marta Kowalczyk-Hetnar (Wikon Nowa Sól) – 26.00
  6. Weronika Dylewicz (Żagań) – 26.13

Mężczyźni

  1. Przemysław Wurst (Impatient Runner Łężyca) – 17.00
  2. Kornel Balinowski (Nowa Sól) – 17.31
  3. Bartosz Jaworski (Zielona Góra) – 17.57
  4. Mariusz Sitnicki (Żagań) – 18.11
  5. Rafał Kuriata (Zielona Góra) – 18.17
  6. Kacper Kubiak (Astra Nowa Sól) – 18.42

10 km

Kobiety

  1. Karolina Hampel (Szymanowski Team Zielona Góra) – 40.24
  2. Anna Dziopa-Kan (Żagańska Grupa Biegowa) – 43.59
  3. Monika Michalak (Joystick Team Zielona Góra) – 47.12
  4. Agnieszka Bandurowska (Wikon Nowa Sól) – 49.13
  5. Kamila Olszewska (Zielona Góra) – 49.32
  6. Anna Garbowska (Sulechów) – 49.43

Mężczyźni

  1. Jakub Wawrzykowski (Astra Nowa Sól) – 33.47
  2. Paweł Szatkowski (Harpagan Zielona Góra/Niwiska) – 34.01
  3. Paweł Biłan (Gubin) – 37.34
  4. Rafał Frąckowiak (SB Dogorywanko Nowa Sól) – 37.52
  5. Robert Kin (Zielona Góra) – 38.47
  6. Artur Król (Rywal Stargard Gubiński) – 39.34
Rozmowa z Pawłem Szatkowskim

Dziś młodzież górą, bo wygrał Jakub Wawrzykowski, ale starszyzna, czyli pan, wysoko zawiesiła poprzeczkę.

Oj, cisnąłem – jak każdy widział. Ale młodzież jest szybka, jak to młodzież. Bodajże 17 lat różnicy między nami, ale jakoś daję radę za tymi młodymi.

Jak było na trasie?

Bardzo dobrze! Fakt, że wilgotno, mokro. Wiadomo, jak to po deszczu, w powietrzu wisiało coś ciężkiego. Ale ogólnie było OK. W ogóle jestem zaskoczony swoim wynikiem. Jak na taką pogodę, to bardzo dobrze.

Lepiej niż tydzień temu na Parszywej 12?

Lepiej, lepiej. Chociaż nie ma co porównywać, jeżeli chodzi o teren, bo tu jednak jest bardziej płasko. Ale czasy są zbliżone, gdyby tam zmniejszyć dystans do 10 kilometrów, a tutaj zwiększyć do 12.

Na jakim etapie sezonu pan jest? Dopiero pan się rozkręca czy to raczej szczyt formy?

Jestem w sztosie, ale jeszcze nie do końca. Ciut brakuje, dochodzę do swojego maksimum. Myślę, że jeszcze dwa-trzy biegi i powinienem wskoczyć na swoją górną półkę – no, osiągnąć szczyt formy.

Coś jeszcze w planach na dziś? Bo wiem, że na przykład Ewelina Michnowicz po południu startuje także w Nadodrzańskiej Dziesiątce w Bytomiu Odrzańskim.

Przez chwilę też miałem takie zawahanie, czy jechać, czy nie jechać. Ale dwóch pieczeni na jednym ogniu nie da rady – albo tu, albo tam. Owszem, można było pojechać tam sobie potruchtać, ale jeżeli chciałoby się szybciej pobiec, to nie da rady w jednym dniu. Także dzisiaj już odpoczynek, relaks…

A jakie plany na najbliższe tygodnie?

Treningi i dopiero bodajże na urlopie nad morzem będzie bieg – w Dąbkach w gminie Darłowo. Bardzo fajny bieg, jeżeli ktoś z okolic by się wybierał, to zapraszam. Kiedyś już tam byłem. Bardzo fajna atmosfera, dużo znajomych ludzi… Prawdopodobnie ma być zwycięzca M-45, który w tym roku pobiegł 30.53.

Kiedy będzie ten bieg?

Dokładnie 30 lipca, akurat w dniu moich urodzin. Taki prezencik sobie robię z żoną i z dzieckiem. A kolejne starty to już jesienią. No, może jeszcze Maraton Poznań, tak mi chodzi po głowie… Ale zobaczymy, jaka forma będzie później.

Fotogaleria z festynu “Czas na sport” w Zielonej Górze

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content