Wojewoda chwali prace nad rewitalizacją Odry. Senatorowie: – To bubel!

Podczas gdy senatorowie w Warszawie debatowali nad ustawą o rewitalizacji Odry, Lubuski Urząd Wojewódzki w Gorzowie Wlkp. zorganizował konferencję prasową na ten temat. – Rozmawiamy i wyciągamy wnioski, efektem jest specustawa – twierdzi Władysław Dajczak. Pytamy: Czyżby? Na dzisiejszej senackiej komisji odrzucono jej projekt w całości.

Byliśmy z kamerą na konferencji prasowej w Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim. Oto, co usłyszeliśmy. Wojewoda Władysław Dajczak twierdzi, że wie co robić, by katastrofa ekologiczna się nie powtórzyła.-Po ubiegłorocznej sytuacji na rzece Odrze odbywamy liczne spotkania z przedstawicielami Wód Polskich i panią minister Anną Moskwą i rozmawiamy na konwentach wojewodów. Wyciągamy wnioski i rozmawiamy o tym, co należy zrobić aby to się więcej nie powtórzyło. 13 lipca polski parlament przyjął ustawę o rewitalizacji rzeki Odry, która zawiera wiele rozwiązań, w tym inwestycyjnych. Pan prezes przedstawi tą ustawę, ona ułatwi proceduralnie wiele działań związanych z tymi inwestycjami. Prowadzimy nieustanny monitoring rzeki, wyniki są analizowane, jesteśmy w ciągłym kontakcie z 5 wojewodami, z którymi działaliśmy w czasie tego kryzysu – mówi W.Dajczak.

“To dobra ustawa”

Krzysztof Woś, Prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego – Wody Polskie. -Ustawa o rewitalizacji rzeki Odry została właśnie skierowana do Senatu. Ma ona istotne znaczenie jeśli chodzi o poprawę stanu środowiska wodnego, ale również posiada zapisy zmian systemowych i administracyjnych w tym zakresie. Skupia się na poprawie stanu ilościowego i jakościowego wody w rzece, które to maja wpływ na całe środowisko wodne. Doświadczyliśmy tego w ubiegłym roku kiedy wystąpiły ekstremalne niżówki z bardzo wysokimi temperaturami powietrza, czego konsekwencją było niewielki natlenienie i pojawienie się „złotych alg”. Kluczem jest odpowiednia retencja. Ustawa wskazuje konkretne zadania inwestycyjne. W miejscach dopływów Odry znajdowały się urządzenia podpiętrzające wodę. Ich stan techniczny z biegiem lat uległ degradacji. Ustawa przewiduję odtworzenie tych urządzeń, budowę różnego rodzaju przepławek umożliwiających ciągłość morfologiczną danego cieku. Kolejne działania dotyczą gospodarki wodno-ściekowej skierowane do samorządów. Wzdłuż Odry funkcjonuje 630 oczyszczalni, z tego 47 nie odpowiada normom jakościowym odprowadzanych ścieków. W województwie lubuskim na 43 oczyszczalnie 4 nie odpowiadają normom. Ustawa przewiduje budowę 2 nowych instalacji w województwie oraz modernizacje i rozbudowę już istniejących. Ustawa da możliwość modernizacji sieci kanalizacyjnej niewydolnej w wielu przypadkach w obecnych czasach. Powodem są zmiany urbanizacyjne miast, przyłączanie nowych obszarów do istniejącej sieci oraz gwałtowne zjawiska pogodowe, które powodują, że w krótkim czasie woda z opadów trafia do kanalizacji. Kolejną regulację, jaką wprowadza ustawa, to powołanie nowej służby funkcjonującej w ramach Wód Polskich i wydziału kontroli. To taki początek inspekcji wodnej z kompetencjami i narzędziami do skutecznej walki z przestępstwami, wykroczeniami czy niedociągnięciami jeśli chodzi o chociażby funkcjonowaniem pozwoleń wodno-prawnych. W stosunku do tych, którzy będą korzystać z usług wodnych bez stosownych pozwoleń ustawa przewiduje kary od 5 tyś do nawet 1 mln zł. chcemy zaostrzyć sankcję wobec tych, którzy nie przestrzegają prawa i zasad zachowania się i korzystania z rzeki. Kolejną sprawą jest budowa monitoringu prowadzona przez Ministerstwo Klimatu. Wiemy, że dzisiaj rzeka jest chyba najbardziej monitorowana rzeką w Europie. Chodzi o zbudowanie systemu powiązanego z różnymi służbami, które w swoich zakresach będą mogły odpowiednio reagować. W przeciągu 18 miesięcy zostanie dokonany przegląd wszystkich pozwoleń wodno-prawnych, czyli 820 czynnych pozwoleń pod względem ilości i jakości odprowadzonych wód. Podobnie będzie z pozwoleniami zintegrowanymi. Dotyczyć to będzie 88 pozwoleń zintegrowanych wydanych przez marszałek, 67 wydanych przez starostów i 26 pozwoleń wojewodów. Po raportach będziemy wnioskować czy dane pozwolenie powinno zostać cofnięte czy może ograniczone. Następną sprawą jest możliwość dofinansowania państwowych straży pożarnych. Ich zaangażowanie w zeszłorocznych wydarzeniach było bardzo duże, przy okazji wyszło na to, że te jednostki należy doposażyć odpowiednio. Rozwiązania są kompleksowe. Od inwestycyjnych działań spowalniających odpływ, retencyjnych ustawa przewiduje działania renaturyzacyjne. (…) Od 2021 roku prowadzimy kontrole wylotów i zidentyfikowaliśmy takie wyloty, co do których mieliśmy wątpliwości co do legalności i pozwoleń. Żeby ustalić właściciela takich wylotów najpierw były prowadzone czynności administracyjne, weryfikacyjne w terenie, wywieszaliśmy ogłoszenia z zapytaniem, kto jest właścicielem. Dopiero po tych zabiegach wszczynaliśmy procedurę likwidacji takiego urządzenia. Takich wylotów zamkniętych na terenie kraju jest 746. A w samym dorzeczu Odry 220. Ta ustawa przyspiesza te działania, daje 7 dni aby właściciel urządzenia się zidentyfikował, potem jest 14 dni na legalizację jeśli właściciel się znajdzie, jeśli nie to z automatu zamykamy ten wylot.

Mirosław Ganecki – Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska. – Dobra współpraca naszych instytucji owocuje comiesięcznymi spotkaniami, wymianą informacji. Wody Polskie umożliwiła mam monitoring przy pomocy łodzi. Rejsy z Bytomia Odrzańskiego i Słubic dają nam możliwość bezpośrednią obserwację rzeki przy użyciu sond w różnych punktach. Ponad to prowadzimy stały monitoring, odbywa się to w 4 punktach. To są pobory wód ich analiza pod kątem chemicznym. W Bytomiu Odrzańskim jest sonda, która pracuje 24 godziny na dobę. To jest ważne ponieważ na wysokości głogowa są zrzuty solanek. Wykorzystujemy również bezzałogowe statki powietrzne do patrolowania rzeki na całym odcinku. Odra jest pod kontrolą, wiemy co się dzieje a wszystkie informacje są przekazywane i publikowane na naszej stronie internetowej.

“To nie ratunek, to propaganda”

Tymczasem, jak podaje także nasz portal – senacka komisja nadzwyczajna ds. klimatu w całości i jednogłośnie odrzuciła projekt odrzańskiej specustawy. Jej zapisy krytykowali nie tylko politycy, ale również samorządowcy, naukowcy i działacze organizacji pozarządowych.

Wicemarszałek senatu Gabriela Morawska-Stanecka – Żaden przedstawiciel rządu nie uczestniczył w komisji, Pan minister nie raczył przyjść na komisję i przedstawić senatorom projekt ustawy. Przy opracowywaniu rządowego projektu tej ustawy nie było żadnych konsultacji społecznych, nie zamawiano żadnych opinii ekspertów, nie było żadnych spotkań. Jedynie spotkania, jakie miały miejsce odbyły się z inwestorami, którzy mają przeprowadzić inwestycje na Odrze. One stoją jednak w sprzeczności z zeszłorocznym raportem rządowym i celem jaki jest określony w tytule tej ustawy. – Przyjechaliśmy znad Odry, mój dom jest nad Odrą – mówiła lubuska marszałek Elżbieta Anna Polak. – Dzisiaj w senacie wybrzmiał glos samorządowców, organizacji pozarządowych, wędkarzy. Niestety nie pojawił się nikt z rządu. Jesteśmy tu w trosce o nasze dzieci i wnuki. Podczas ostatniej katastrofy zginęło 50 proc. odrzańskich ryb, 90 prac małży na odcinku od Nowej Soli do Szczecina. Oczekiwaliśmy programu ratunkowego, a otrzymaliśmy specustawę skoncentrowana na inwestycjach. To leczenie Odry betonem.

Uczestnicy konferencji w Senacie podkreślali, że obecne działania rządu w sprawie Odry są pozorowane pod wybory parlamentarne i nie wnoszą rzeczywistych rozwiązań.

K.Kozińska, T.Pawłowski





Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content