Artur Łukasiewicz (Gazeta Wyborcza): – Trudno oczekiwać, by Andrzej Duda myślał innymi kategoriami niż dobro PiS (WIDEO)

Czy PiS naprawdę wierzy w to, że może utrzymać władzę, czy jest to zwykła gra na czas, by opóźnić powołanie rządu Donalda Tuska? Jaka będzie rola Andrzeja Dudy w tym procesie, a także podczas rządów nowej koalicji? W jaki sposób nowy rząd stawi czoła sytuacji budżetowej, pozostawionej przez PiS?

Gościem „Rozmowy Dnia” był Artur Łukasiewicz – redaktor naczelny Gazety Wyborczej oddział Zielona Góra/Gorzów Wlkp.

Opozycja szykując się do przejęcia władzy w Polsce skazana jest na decyzję w tej sprawie prezydenta Andrzeja Dudy, który na razie nie spieszy się z decyzjami ws. formowania nowego rządu. Zdaniem Artura Łukasiewicza nie ma w tym żadnego przypadku, bo PiS i prezydent chcą grać na czas.

-Myślę, że natury nie da się oszukać. Wszyscy znamy podejście Andrzeja Dudy w 8 latach prezydentury. Tego stawania okoniem wobec bardzo złych ustaw, które proponował PiS tak naprawdę było niewiele. Andrzej Duda jest stuprocentowym człowiekiem obozu PiS. Trudno, żeby teraz, kiedy jest takie rozgoryczenie i żal po wygranych, ale jednak przegranych wyborach, bo PiS oddaje władzę, żeby szedł na rękę opozycji. Duda jest młodym człowiekiem i zawsze będzie w tym obozie. Trudno oczekiwać, że będzie myślał innymi kategoriami niż dobro partii PiS. Ja nie spodziewam się żadnych innych zachowań jak przedłużanie maksymalne czasu do powołania nowego rządu, którym nie będzie PiS – podkreślał.

Redaktor naczelny „GW” w Zielonej Górze i Gorzowie zwracał uwagę, że najważniejszym aspektem tego, jak Andrzej Duda prowadził będzie swoją prezydenturę w czasach rządów opozycji, okazać się może wizja przyszłości, która sam Duda sobie nakreślił.

-Nie wiemy czy w przyszłości będzie chciał robić jakąś karierę w instytucjach międzynarodowych, co się u prezydentów zdarza, czy też będzie chciał jednak przejąć tę schedę po Jarosławie Kaczyńskim, co nastąpi w ciągu paru lat. Może jest tą osobą, która właśnie przejmie partię. On jest bardzo emocjonalnym politykiem, nie kryje głębokiej niechęci do Donalda Tuska czy PO. To nim tak naprawdę kieruje i będzie chciał przy wielu okazjach, kiedy powstanie nowy rząd, blokować różnego rodzaju ustawy, choćby światopoglądowe – mówił Łukasiewicz.

Cała rozmowa:

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content