Wśród posłów nowej kadencji Sejmu znajdzie się dotychczasowa posłanka Krystyna Sibińska. W wyborach parlamentarnych uzyskała 19 415 głosów. Z Gorzowa Wlkp. wchodzą zatem właśnie Krystyna Sibińska i obecny wojewoda Władysław Dajczak. Przedstawiciel północy także w Senacie – to Władysław Komarnicki. Jak komentuje wyniki wyborów, przebieg kampanii i prace zespołu ludzi, którzy przyczynili się do wysokiego wyniku Koalicji Obywatelskiej? W programie także ocena kampanii PiS – u i pytanie o możliwe scenariusze powoływania nowego rządu. Jedno jest pewne, lekko nie będzie.
-Cała lista Koalicji Obywatelskiej była bardzo silna. Byli mocni kandydaci i oni zebrali największą liczbę głosów, ale nie możemy zapomnieć o tych, którzy zebrali po kilka tysięcy głosów w swoich okręgach, a też bardzo aktywnie pracowali na wynik całej listy. Odbyliśmy mnóstwo spotkań z mieszkańcami, konsultowaliśmy program, byliśmy blisko, byliśmy widoczni – opisuje kampanię posłanka wybrana na kolejną kadencję. -To jest rzeczywiście trochę trudne, że do Sejmu z Gorzowa weszliśmy tylko ja i poseł Władysław Dajczak – przyznaje K.Sibińska i od razu dodaje – Reprezentacja z lubuskiego jest jednak silna, Lubuszanie będą mogli liczyć na posłów i senatorów z Koalicji Obywatelskiej, jak zawsze. W końcu zbierze się Lubuski Zespół Parlamentarny, który wytycza pewne kierunki rozwoju.
Co do możliwych powyborczych scenariuszy posłanka nie ma złudzeń.-Ja nie mam żadnych nadziei wobec Pana prezydenta. Nie mam wątpliwości, że powierzy misję tworzenia rządu PiS-owi i będzie dawał możliwość swoim partyjnym kolegom posprzątania, niszczenia dokumentów, zacierania śladów po swoich rządach.
Czemu nie wyszło PiS-owi? – Obrzydzanie, szkalowanie liderów opozycji, obrażanie Polaków. Dzielenie że ktoś jest Polakiem, a ktoś nie. Ta czara goryczy się przelała. Tak się przegrywa kampanię. Mówienie, że jesteśmy partią niemiecką tutaj na pograniczu, gdzie nasze samorządy i mieszkańcy współpracują od lat, to jest niedorzeczne – mówi posłanka elekt.
