Lubuskie zostanie wodorową doliną. Znamy lokalizację i termin inwestycji! (WIDEO)

Czy województwo lubuskie już za trzy lata będzie miejscem, gdzie powstawać będzie najwięcej wodoru w kraju? Wiele na to wskazuje. To właśnie na to paliwo przyszłości chce postawić sektor prywatny.

– Dziś problemy branży energetycznej są ważniejsze niż kiedykolwiek i stały się wyzwaniem dla naszego bezpieczeństwa czy suwerenności – mówił Wojciech Perczak, p. o. wojewody lubuskiego na otwarciu XIX edycji konferencji „Energetyka przygraniczna – świat energii jutra”, która odbyła się w sulechowskiej filii Uniwersytetu Zielonogórskiego. Oprócz UZ organizatorem wydarzenia było Lubuskie Towarzystwo na Rzecz Rozwoju Energetyki.

Tylko Lubuskie ma swój gaz

Czy województwo lubuskie, tradycyjnie kojarzone z lasami i naturą może w energetycznej rewolucji odegrać znaczącą rolę? Marian Babiuch, prezes LTnRRE twierdzi, że już taką rolę odgrywamy. I to niemałą. – Jesteśmy jedynym regionem w kraju, gdzie mamy trzy bloki gazowo-parowe zasilane lokalnym gazem. Wszystkie inne w Polsce korzystają z gazu z importu. To są nowoczesne bloki i choć niektóre mają 20 lat, to dalej są efektywnymi i ekologicznymi jednostkami. Stanowią dziś podstawę zasilania regionu – komentuje podkreślając równocześnie dynamiczny rozwój odnawialnych źródeł energii. Lubuskie ma bowiem dobre warunki do powstawania farm wiatrowych czy fotowoltaicznych, co zresztą się dzieje. Jedną z takich farm zaproszeni na konferencję goście mogli mijać w drodze do Sulechowa.

– Te konferencje mają na celu rozwijanie lubuskiej energetyki, w tym roku mamy wiele innowacyjnych tematów, choćby o biogazowniach mobilnych. Ale przyjechali też koledzy z Krakowa, bo jest plan, by na terenie województwa lubuskiego wybudować dużą farmę fotowoltaiczną do zasilania fabryki wodoru – mówi Babiuch.

17 ton wodoru na dobę

I właśnie wodór był chyba najciekawszym wątkiem konferencji. Nie da się ukryć, że to dla Lubuskiego duża szansa.

Dariusz Lubera, Doradca Zarządu spółki H2 Energy podkreśla, że planowana fabryka wodoru to przedsięwzięcie prywatnych inwestorów, całkowicie komercyjne. Wyjaśnia też, na jakim etapie jest cały projekt. – Posiadamy wszystkie grunty, m.in. miejsce lokalizacji zakładu w Laskach Lubuskich. Tam znajduje się strategiczna działka o powierzchni 200 ha, a w postaci dzierżawy zabezpieczonych jest 1500 ha pod budowę farm wiatrowych i fotowoltaicznych, które w stu procentach zasilały będą elektrolizę, w wyniku której powstawać będzie „czysty, zielony wodór” – wyjaśnia.

– Planujemy zakończenie pierwszego etapu inwestycji na koniec 2026 roku. To będzie elektrolizer o mocy 100 MW. Ta instalacja będzie produkować 17 ton wodoru na dobę. Będzie on potem dostarczany, w zależności od zawartych umów, do różnych przedsiębiorstw – wyjaśnia. A wodór można wykorzystywać na różne sposoby – do produkcji nawozów czy napędzania samochodów. – Zastosowanie jest szerokie – mówi Lubera.

– W tej skali to będzie pierwszy taki projekt w Polsce i myślę, że zostanie zauważony również w Unii Europejskiej – dodaje.

Redukować, wspierać, poszukiwać

Z kolei Jarosław Flakowski, dyrektor Departamentu Rozwoju i Innowacji w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Lubuskiego podkreśla, że poważne wyzwania, jeśli chodzi o energetykę, stoją również przed samorządami. – Unia Europejska przyjęła kierunek zielonej transformacji więc samorządy terytorialne po pierwsze muszą redukować koszty a po drugie wspierać sektor prywatny i sektor naukowy w badaniach dotyczących pozyskiwania nowych źródeł energii – mówi Flakowski również nawiązując do technologii wodorowej. – Szukamy takich rozwiązań, które będą korzystne nie tylko z punktu widzenia samej administracji, ale też mieszkańców – kwituje.

XIX konferencja „Energetyka przygraniczna – świat energii jutra” / Fot. Konrad Paszkowski

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content