Bez Novaka Musicia, bez Marcina Woronieckiego, ale przez nieco ponad 20 minut jakoś szło. Później jednak gra Enei Stelmetu Zastalu Zielona Góra się posypała. Efektem była wyjazdowa porażka z CSO Voluntari, druga w lidze ENBL.
CSO Voluntari – Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 97:77 (27:21, 22:23, 20:15, 28:18)
Enea Stelmet Zastal: Washington 13 (1×3, 7 asyst), Kołodziej 12 (3/4 za dwa, 2×3), Rakocivić 7, Hall 6 (6 zbiórek), Kikowski 4 (0/6 za trzy) oraz Wójcik 19 (9/11 za dwa), Horne 8 (1×3), Góreńczyk 4 (5 fauli), Lewandowski 4 (9 asyst).
Fragment trzeciej kwarty Zastal przegrał 0:11, a początek czwartej 0:8
Liga ENBL nie jest w tej chwili dla Zastalu priorytetem – to żadna tajemnica. Jeśli jednak zespół trenera Davida Dedka ma spore szanse na awans do fazy play off, trudno nie trzymać kciuków i nie liczyć na zwycięstwo. Nawet w meczu z pokonaną tylko raz drużyną CSO, z którą nasi koszykarze zmierzyli się w środowy (31 stycznia) wieczór.
Mimo poważnego osłabienia przez nieco ponad 20 minut zielonogórzanie w Rumunii trzymali się dzielnie – w trzeciej kwarcie przegrywali tylko 49:52. Ale od tego momentu rywale zdobyli 11 punktów z rzędu i odskoczyli na 63:49. Z kolei początek ostatniej partii przegraliśmy 0:8 i gospodarze prowadzili już 77:59. Nadzieje na zwycięstwo prysły.
Jan Wójcik zdobył 19 punktów, trafiając 9/11 rzutów za dwa
Statystyki wyraźnie wskazują, że mieliśmy olbrzymi problem ze zbiórkami. 24 (5 w ataku) po stronie Zastalu – 45 (14 w ataku) po stronie CSO. Konsekwencją tego były punkty drugiej szansy: 1 – 20. Po raz kolejny szwankowała skuteczność rzutów za trzy: 4/20 (20 proc.) – 12/28 (42 proc.).
Jeśli zaś chodzi o pozytywne informacje, warto docenić postawę rekonwalescenta Jana Wójcika, który trafił 9/11 rzutów za dwa. I pewnie jeszcze 9 asyst na koncie Aleksandra Lewandowskiego.
Tymczasem już w poniedziałek (5 lutego) zielonogórzanie rozegrają kolejny mecz w ekstraklasie. O godz. 19.00 w hali CRS zmierzą się z szóstym w tabeli MKS Dąbrowa Górnicza.