Roman Sondej, kandydat PiS na prezydenta Gorzowa: – Potrzeba szerszej wizji rozwoju (WIDEO)

Gościem Lubuskiego Centrum Informacyjnego i Telewizji Gorzów jest kandydat PiS na prezydenta Gorzowa Wlkp. Roman Sondej. Z byłym dyrektorem generalnym Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego i byłym lubuskim kuratorem oświaty rozmawiamy o tym, dlaczego zdecydował się na start w wyborach. Czy jest członkiem PiS? Jak chce namówić gorzowian do głosowania na siebie, skoro efekty rządów Jacka Wójcickiego są namacalne i widoczne. Czy PiS poprawi wyborczy wynik w Gorzowie z 2018 roku, kiedy to urzędujący włodarz miasta zgarnął 65 procent głosów mieszkańców? Romanowi Sondejowi marzy się Wielki Gorzów. Co to znaczy?

Romana Sondeja jako kandydata na prezydenta Gorzowa Wlkp. poparła większość uczestnicząca w sobotnim posiedzeniu członków PiS w Gorzowie Wlkp., rozważano jeszcze radnego Tomasza Rafalskiego i szefa Kostrzyńsko – Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej Krzysztofa Kielca. Były dyrektor generalny Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego ma zatem poparcie PiS – u, ale sam członkiem partii nie jest. Zawiesił członkostwo osiem lat temu, gdy zasilał korpus służby cywilnej. Roman Sondej inaczej widzi nadzór nad inwestycjami w mieście, ma inną wizję programu dla młodych i inny model współpracy z gminami okalającymi Gorzów Wlkp.- Nie jestem członkiem Prawa i Sprawiedliwości, ponieważ przychodząc do pracy Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim musiałem zrezygnować z funkcji radnego Rady Miasta i zrezygnować z członkostwa partyjnego. Służba w korpusie służby cywilnej jest apolityczna i ten ruch był konieczny i do tej pory nic się nie zmieniło, na dzisiaj nie jestem członkiem Prawa i Sprawiedliwości.
Na pewno myślałem o tym żeby wrócić do rady miasta, ponieważ sprawy miasta nie są mi obojętne, tutaj mieszkam, tutaj wróciłem po studiach i tu chciałbym dożyć swojej starości, więc nie ukrywam że to jakie to miasto będzie w przyszłości bezpośrednio mnie interesuje – mówi Sondej.

Czym chce zawalczyć o głosy? – Po pierwsze chcę pokazać mieszkańcom że miastem można zarządzać w sposób bardziej efektywny i skuteczny. Cieszymy się z tych środków, które udało się pozyskać, cieszymy się z realizacji inwestycji na które mieszkańcy Gorzowa czekają ale jest druga strona tego medalu, druga strona tego medalu to to że w momencie kiedy oddajemy jakiś obiekt, jakąś inwestycję zainteresowanie miasta upada, a po czasie wychodzą rzeczy, które wymagają albo korekty, albo naprawy i nikt już o to nie dba, takich przykładów jest bardzo dużo i to jest jedna rzecz na którą będę chciał zwrócić uwagę mieszkańców, bo można to zrobić naprawdę skutecznie i sprawnie, tak żeby do tego nie wracać, tu dobrym przykładem są chociażby gorzowskie ulice, wielokrotnie przebudowywane, które wcale nie usprawniają przejazdów przez miasto naszych mieszkańców. Druga rzecz na którą będę chciał zwrócić uwagę i od tej dyskusji myślę, nie uciekniemy to jest kwestia przyszłości Gorzowa, nie możemy planować naszych działań w perspektywie jednej kadencji dlatego że, kiedy nie pada pytanie co dalej no to obserwujemy efekt w ostatnich latach, że liczba mieszkańców Gorzowa nam spada, komunikacje Gorzów jest coraz bardziej wykluczony, jeśli chodzi o te zadania, które mogłyby przyciągać młodych Lubuszan do tego żeby związać się z Gorzowem jest ich niewiele albo skuteczność tych działań jest nieskuteczna.
Po pierwsze patrząc na nowoczesne technologie to przypomnę że ten kierunek jest wpisany w strategię Gorzowa do 2030 roku jak dobrze pamiętam, a powstał 4 lata temu, więc pytanie co po tych 4 latach się zmieniło. Zapis w tej strategii jest zapisem po to że taka była potrzeba chwili? Taka była moda? Działań na dzisiaj nie ma – komentuje kandydat PiS na prezydenta Gorzowa Wlkp.

K.Kozińska, N.Dębicka

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content