Już nie postawią fabryki koło osiedla domków? Nowe przepisy uregulują teren gmin (WIDEO)

Fot. Łukasz Wawer
Co i gdzie może zostać zbudowane? Na te pytania powinna odpowiadać samorządowa dokumentacja, ale ten temat w wielu gminach „kuleje”. W efekcie sporo projektów przeprowadza się na bazie konkretnych pozwoleń, przez co np. przy osiedlu domków może nagle wyrosnąć zakład przemysłowy. Zmienić to mają nowe przepisy, które nakładają na samorządy obowiązek uporządkowania lokalnej przestrzeni.

Kupując mieszkanie zwracamy uwagę na okolicę, w jakich stoją nasze wymarzone cztery kąty. Dla wielu to kluczowy aspekt, którym kierują się zaciągając kredyt hipoteczny, który będą spłacać przez nawet 30 lat. Dziś nie ma gwarancji, że po kilkudziesięciu miesiącach od takiej decyzji w naszym sąsiedztwie nie stanie kolejny blok lub firma produkcyjna. Przez brak odpowiednich planów, miejska przestrzeń bywa wizualnie chaotyczna.

I tak obok historycznej starówki potrafi stanąć nowoczesny obiekt usługowy. Dotyczy to także obrzeży wielu gmin, gdzie dziś przy lasach ciągną się osiedla domków, a w przyszłości mogłyby powstać m.in. firmy produkcyjne, gdyby tylko uzyskały stosowne zezwolenia. Na szczęście idą zmiany, to nowe przepisy, które obejmą całą Polskę. W sfinansowaniu zmian pomogą pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy, odblokowane przez Unię Europejską dzięki staraniom obecnego rządu.

– Chodzi o taki ład przestrzenny, abyśmy przy podejmowaniu decyzji o budowie domu marzeń, nie mieli sytuacji, że za jakiś czas pod oknami zostanie zbudowana np. droga szybkiego ruchu. Musimy czuć się bezpiecznie i to uporządkować, zaczynając od gmin. Samorządy zostały zobowiązane, aby przy wsparciu środków z ministerstwa przygotowały odpowiednie plany – wyjaśnia marszałek województwa lubuskiego Marcin Jabłoński.

W tym zadaniu gminy finansowo wesprze Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Samorządy mogą liczyć na 440 mln zł wsparcia przy opracowywaniu planów ogólnych, do czego zobowiązuje je ustawa o zagospodarowaniu przestrzeni z 2023 r. Wnioski można składać od 7 marca. 

– Już informacje na stronie internetowej ministerstwa są dostępne.  Te plany ogólne musi przygotować minimum 80% gmin. Mamy pieniądze dla 90% gmin. Ma to pozwolić wykreować rzeczywistość, która nie będzie generowała konfliktów społecznych i będzie sprawiała, że w małych ojczyznach będzie żyło nam się lepiej – wyjaśnia prof. Waldemar Sługocki, Wiceminister Rozwoju i Technologii.

Eksperci zwracają uwagę, że do poprawy jest sporo, o czym mówi chociażby wojewoda lubuski Marek Cebula, do niedawna wieloletni burmistrz Krosna Odrzańskiego. – Nowe przepisy mają doprowadzić do tego, że nie będzie rozbieżności interesów mieszkańców i włodarza gminy. Mamy szanse na przełomowe zmiany w przestrzeni publicznej, które będą sfinansowanie z publicznych środków Unii Europejskiej – cieszy Marek Cebula.

Potencjał wspomnianych wcześniej przepisów docenia także członek zarządu województwa lubuskiego Grzegorz Potęga. – Przeszedłem trzy szczeble samorządu. Tak naprawdę gminy i powiaty ciągle posługują się takimi „protezami”, czyli decyzjami wydawany na bardzo konkretny odcinek terenu. Natomiast idea planu przestrzennego dotyczy całej miejscowości – twierdzi Grzegorz Potęga.

Zgodnie z nowymi przepisami gminy muszą stworzyć plany ogólne do końca 2025 r.

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content