Koszykarze Enei Stelmetu Zastalu Zielona Góra nie poprawili swojej sytuacji w tabeli ekstraklasy. Choć przez wiele minut dzielnie walczyli z Polskim Cukrem Startem Lublin, w końcówce pojedynku w hali CRS polegli. Po raz pierwszy pod wodzą trenera Virginijusa Sirvydisa stracili ponad 100 punktów.
Enea Stelmet Zastal Zielona Góra – Polski Cukier Start Lublin 91:103 (24:25, 26:21, 22:23, 19:34)
Enea Stelmet Zastal: Kołodziej 25 (5/6 za dwa, 4/5 za trzy, 5 asyst), Hall 20, Rakocević 8 (3/4 za dwa, 5 zbiórek), Musić 6 (5 strat), Woroniecki 6 (1×3, 8 asyst) oraz English 14 (2×3), Horne 7 (1×3), Kikowski 3 (1×3), Lewandowski 2, Wójcik 0.
Polski Cukier Start: O’Reilly 23 (3×3, 6 zbiórek, 8 asyst), Benson 22 (7/9 za dwa, 7 zbiórek), Gabrić 19 (5/6 za trzy), Durham 13 (1×3, 7 zbiórek, 15 asyst), Karolak 8 (2×3) oraz Szymkiewicz 9 (1×3), Wade 6 (1×3), Put 3 (1×3), Pelczar 0, Szymański 0.
Widzów 2790.
Owszem, śledząc przebieg niedzielnego (24 marca) meczu w Zielonej Górze, można cieszyć się z postawy Zastalu przez ponad 30 minut. Najważniejsza była jednak końcówka spotkania. Miejscowi prowadzili 80:76 i ostatnie niespełna sześć minut przegrali 11:27! To po pierwsze. Po drugie zaś – w czwartej kwarcie pozwolili Tomislavowi Gabriciowi trafić pięć trójek i zdobyć 17 punktów.
Co stało się z obroną, o której tyle mówi i na którą taki nacisk kładzie trener Virginijus Sirvydis?
– Nie wiem, gdzie jest koncentracja. Przygotowaliśmy się, mówiliśmy o tym przed meczem. A jeśli chodzi o to, jak nas załatwił Gabrić, to był wolny na wszystkich pozycjach, kiedy trafił za trzy. Byliśmy za wolni. Dokonamy zmian, może wszystko zrobimy odwrotnie. Nie chcę podawać nazwisk, ale uważam, że nasi zawodnicy muszą grać lepiej, być bardziej agresywni, szybciej podejmować decyzje. Nie powiem, o kogo chodzi, ale potrzebujemy pomocy od każdego – tłumaczył enigmatycznie trener Sirvydis.
– Na pewno chcieliśmy zaatakować pewne osoby w defensywie. Niestety, nie wychodziło to nam w pierwszej połowie. Mamy bardzo dobrze przygotowany skauting przez trenera Marcina Woźniaka i na pewno tutaj było dwóch graczy, których chcieliśmy zaatakować – zdradził z kolei Artur Gronek, trener Startu.
Fotogaleria z meczu Enea Stelmet Zastal Zielona Góra – Polski Cukier Start Lublin
