Ilanka wskakuje na fotel lidera. Hat tricki, dublety (PODSUMOWANIE)

Grupa mężczyzn na boisku, wskazująca na niebo
Ilanka Rzepin zadedykowała zwycięstwo zmarłemu cztery dni przed meczem prezesowi klubu Ryszardowi Boberskiemu Fot. MKS Ilanka Rzepin/Facebook
Drugie w rundzie wiosennej potknięcie Lubuszanina Drezdenko oznacza utratę, ledwie po tygodniu, prowadzenia w tabeli IV ligi. Na fotel lidera wróciła Ilanka Rzepin, która rozbiła Stal Sulęcin, choć przez ponad 40 minut przegrywała.

W XX kolejce rozgrywek IV ligi padło aż 37 bramek, co oznacza średnią 4,1 na mecz. W rundzie wiosennej mamy już tylko jeden zespół z kompletem punktów. To Syrena Zbąszynek, która na razie gra “na zero z tyłu”.

Lubuszanin Drezdenko – Lechia II Zielona Góra 1:1 (0:0)

Bramki: Łukasz Zagdański (56) – Karol Haraś (74).

Lubuszanin stracił pierwsze w tym sezonie punkty i drugiego gola na własnym terenie, bo dotychczas miał komplet dziewięciu zwycięstw. Pierwsze punkty, z tym że w rundzie wiosennej, straciła także Lechia. Łukasz Zagdański pozostaje liderem klasyfikacji strzelców, na koncie ma 22 bramki. Poza tym Lubuszaninowi należą się olbrzymie brawa za akcję charytatywną “Rzuć misiaka dla dzieciaka!”. Udało się zebrać 300 pluszaków!

Ilanka Rzepin – Stal Sulęcin 6:1 (0:1)

Bramki: Luka Noniashvili 2 (53, 67), Andrzej Pawłowski (49), Nika Mamatsashvili (59), Ivan Bohuta (68 – samobójcza), Mateusz Stefanowicz (79) – Kacper Dąbrowski (8 – samobójcza).

Ilanka wykorzystała potknięcie Lubuszanina i wróciła na pozycję lidera, którą zajmowała po rundzie jesiennej i po pierwszej kolejce wiosny. Zwycięstwo zadedykowała zmarłemu cztery dni przed meczem prezesowi klubu Ryszardowi Boberskiemu. Mateusz Stefanowicz nie traci dystansu do Łukasza Zagdańskiego w wyścigu o tytuł najlepszego snajpera, trafił po raz 19. Tymczasem Stal nie powiększyła swojego dorobku na wyjeździe, mimo że prowadziła przez ponad 40 minut.

Polonia Słubice – Odra Nietków 2:0 (0:0)

Bramki: Przemysław Begier (59), Daniel Stadie (78).

Polonia po raz drugi w rundzie rewanżowej odniosła zwycięstwo, grając w dziesiątkę i w osłabieniu zdobywając decydujące bramki. Tym razem przedwcześnie, już w 36 minucie, z boiska wyrzucony został Szymon Biernat. Nietrudno zauważyć, że stało się to przy wyniku 0:0. Z kolei Odra wiosną wywalczyła tylko punkt i jeszcze nie strzeliła gola.

Spójnia Ośno Lubuskie – Stal Jasień 3:5 (1:3)

Bramki: Ruslan Boichuk (38), Marek Buszczak (72), Dawid Szczeciński (90+1) – Takato Sakai 3 (23, 45+2, 63), Jussuf Mwinyi 2 (7, 80).

Spójnia spisała się najlepiej spośród zespołów ze strefy spadkowej, ale nie wystarczyło to choćby do remisu. Dla Stali natomiast trafiali zawodnicy, którzy dołączyli do drużyny w przerwie zimowej. Takato Sakai zaliczył hat tricka.

Syrena Zbąszynek – Korona Kożuchów 5:0 (3:0)

Bramki: Adrian Ratajczyk 2 (39, 50), Wiktor Kuberski (8), Paweł Dulat (45), Norbert Ratajczyk (75).

Syrena jest jedyną ekipą w lidze, która wiosną wygrała wszystko. Ponadto wrażenie robi bilans bramek w tych trzech spotkaniach, czyli 8:0. A Korona (obok Odry) ma najmniej trafień na wyjeździe – zaledwie pięć.

Czarni Żagań – Dąb Sława – Przybyszów 1:2 (1:1)

Bramki: Jakub Borysiewicz (42) – Radosław Szafer (2), Łukasz Krawczyk (51).

Druga z rzędu porażka Czarnych i pierwsza wiosenna zdobycz Dębu. Goście objęli prowadzenie po rzucie karnym, a od 34 minuty grali w dziesiątkę po bezpośredniej czerwonej kartce dla Bartosza Szulca. Tymczasem gospodarze jedenastki nie wykorzystali – przy stanie 0:1 Janusz Szkarapat trafił w słupek.

Meprozet Stare Kurowo – Warta II Gorzów 3:0 (1:0)

Bramki: Mateusz Gorgiel (38), Tomasz Szwiec (50), Aiki Tsugami (64).

Meprozet, który jest tuż nad “kreską”, czyli nad strefą spadkową, wywalczył trzy punkty niezwykle istotne w kontekście walki o utrzymanie. “Drugie zwycięstwo, drugie czyste konto” – przypomina klub na swoim profilu na Facebooku. III-ligowa Warta jest zaś w coraz większych tarapatach, co musi przekładać się na drużynę rezerw. Ewentualny spadek pierwszego zespołu będzie oznaczał także przymusową degradację drugiego.

Meprozet Stare Kurowo, czyli drugie zwycięstwo i drugie czyste konto w rundzie wiosennej Fot. GKS Meprozet/Facebook

Sprotavia Szprotawa – Pogoń Skwierzyna 4:1 (3:1)

Bramki: Leszek Jagodziński 3 (25, 30, 63), Kamil Chałupka (31) – Samuel Haikam Carvalho De Souza Nascimento (45).

Sprotavia pewnie pokonała sąsiada w tabeli, w której właśnie awansowała o dwie pozycje. Na uwagę zasługują: hat trick Leszka Jagodzińskiego (jedno trafienie z rzutu karnego), gol Kamila Chałupki bezpośrednio z rzutu rożnego i trzy bramki miejscowych zdobyte między 25 a 31 minutą. Pogoń także wykorzystała jedenastkę.

Pogoń Świebodzin – Promień Żary 1:1 (1:1)

Bramki: Dominik Skrzyński (33) – Krzysztof Wiliński (42).

W kolejnym pojedynku sąsiadów w tabeli padł remis, choć przypomnijmy, że jesienią Pogoń wygrała w Żarach 3:0. Ale gospodarze z pewnością szanują ten punkt, zwłaszcza że Filip Kubacki obronił rzut karny. No i trzymają kciuki za Michała Łokietka. Doświadczony obrońca nabawił się urazu nogi w okolicach piszczeli. Sędzia przerwał spotkanie do momentu przyjazdu karetki. Na szczęście, skończyło się bez złamań, “jedynie” na szyciu poważnej, głębokiej rany. Michale, wracaj do zdrowia!

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content