Teoretycznie dwa światy, a jednak mają ze sobą wiele wspólnego. Sport, kultura i przyszłość Gorzowa Wlkp. w tym zakresie. W studiu programu Nasza Lubuska Polityka gościmy kandydata na radnego z KWW Jacka Wójcickiego Cezarego Żołyńskiego, na co dzień aktora gorzowskiego teatru oraz wieloletniego radnego i kandydata także w tych wyborach z KO, Jerzego Sobolewskiego. Jak i czy kłaść większy nacisk na budowanie wspólnoty poprzez kulturę i sport, więcej o tym w programie.
Cezary Żołyński
kandydat do Rady Miasta Gorzowa Wlkp. (KWW Jacka Wójcickiego)
Według mnie miasto musi szerzej wyjść z ofertą kulturalną na osiedla. Nie tylko w kontekście naszego okręgu, czyli Manhattanu i Piasków, ale wszystkich osiedli. To wszystko trzeba wzmocnić kulturalnie po to, by mieszkańcy, zwłaszcza starsi, mogli wyjść z domu. Po czasie pandemii mamy ogromne potrzeby wspólnoty. Mamy wiele miejsc zieleni, są parki, skwery. Powstaje ich coraz więcej w ramach programów rewitalizacji. Takie działania miałyby na celu także integrację osób młodszych ze starszymi. Na tej kanwie zarówno działania kulturalne, jak i sportowe na poszczególnych osiedlach mogłyby spełniać ogromną rolę w procesie aktywizacji mieszkańców.
Jerzy Sobolewski
kandydat do Rady Miasta Gorzowa Wlkp. (Koalicja Obywatelska)
Sukcesem mijającej kadencji pod względem sportu są z pewnością: budowa hali Arena Gorzów oraz stadionu lekkoatletycznego. Takich obiektów w mieście i w regionie brakowało. Jeśli chodzi o kluby sportowe, warto pochwalić sukcesy koszykarek. Do moich sukcesów w radzie w tej kadencji mogę zaliczyć także jednolite koszty wynajmowania obiektów sportowych dla klubów za symboliczną złotówkę. Czekamy na budowę stadionu piłkarskiego z prawdziwego zdarzenia, bo to byłoby sportową “wisienką” na torcie. Zarówno w obszarze kultury jak i sportu należałoby wprowadzić lokalnych animatorów na poszczególnych osiedlach, w ramach takich osiedlowych centrów mieszkańca. Miałyby one na celu animowanie czasu wolnego w lokalnej społeczności i integrowanie mieszkańców.
