1 maja 2004 wstąpiliśmy do Unii. Wspólnota zmieniła nasz kraj

Polska jest członkiem Unii już 20 lat. To pozornie tylko jeszcze jedna kartka z historycznego kalendarium. W praktyce dwie dekady temu podjęliśmy decyzję, że chcemy stać się członkiem wielkiej europejskiej rodziny. To nie do poznania zmieniło nasz kraj i zmieniło nas samych. Przez kilkadziesiąt lat marzyliśmy o życiu na tzw. zachodzie. Dziś sami jesteśmy zachodem.

1 maja 2004 Polska stała się członkiem Unii Europejskiej. Dziś większość z nas nie wyobraża sobie życia poza Unią. Ba, pokolenie 20-latków go nie zna. Droga Polski do Unii była długa i trudna, to wieloletni okres przedakcesyjny, w którym przystosowywano prawo i reguły gospodarcze do standardów obowiązujących w UE. Polska musiała spełnić trzy podstawowe kryteria: rozwinąć demokrację i stabilne rządy prawa, zbudować podstawy sprawnej gospodarki rynkowej, sprostać zobowiązaniom wynikającym z członkostwa. Trwało to 15 lat…

Którą spośród unijnych inwestycji Lubuszanie uznają za najważniejszą? W naszej szybkiej ankiecie zwyciężyła trasa S3

Sprawa wyobraźni

16 kwietnia 2003 w Atenach przedstawiciele najwyższych władz RP podpisali traktat akcesyjny. Został on poddany pod głosowanie w ogólnokrajowym referendum w czerwcu 2003. W Gozdnicy za wstąpieniem naszego kraju do Unii zagłosowało 92 proc. mieszkańców. Był to absolutny rekord Polski. I co ważne, bez żadnej agitacji, suszenia zębów przez polityków i szumnych haseł o Europie i europejskości. Jak słyszymy dziś, zamiast agitacji była… desperacja. Gozdnica umierała, a mieszkańcy nie widzieli nawet światełka w tunelu.
7 i 8 czerwca 2003 Polacy odpowiadali na pytanie: Czy wyraża Pani/Pan zgodę na przystąpienie Rzeczypospolitej Polskiej do Unii Europejskiej? 77,45 proc. pytanych odpowiedziało „tak”. Największe poparcie dla integracji (prawie 90 proc.) zanotowano w województwach: zachodniopomorskim, lubuskim, śląskim i dolnośląskim oraz w dużych miastach zachodniej i centralnej Polski. 1 maja 2004 Polska wraz z Cyprem, Czechami, Estonią, Litwą, Łotwą, Maltą, Słowacją, Słowenią i Węgrami weszła do UE.
– Czy po tych 20 latach jestem rozczarowany? – odpowiada pytaniem na pytanie Marcin Jabłoński, marszałek województwa lubuskiego. – Tylko swoją wyobraźnią, która przed laty nie pozwalała mi mieć nadziei, że kiedyś będziemy żyli w świecie, w którym Polska będzie członkiem NATO, będziemy mogli swobodnie podróżować po świecie. Przecież pamiętam czasy, gdy trzeba było stać kilka, kilkanaście godzin w korkach na granicy. Nie wyobrażałem sobie, że tak szybko nastąpi modernizacja naszego kraju, że będziemy mogli czerpać tak gigantyczne pieniądze, doświadczenie i dorobek cywilizacyjny. Przejęliśmy to wszystko w pewnej mierze w darze. Wprowadziliśmy w Polsce rozwiązania, które pozwoliły na takie zmiany w naszym kraju, które powszechnie w Unii określa się jako spektakularne. I gdy słyszę, że ktoś próbuje podważać dorobek wynikający z naszego członkostwa w Unii, to z trwogą myślę o moich dzieciach i zrobię wszystko, żeby z takimi poglądami się nie zgodzić i będę do skutku, do ostatniej kropli krwi, przekonywał Polaków do tego, jak wielką wartością i darem dla nas wszystkich jest właśnie członkostwo w UE.

Filharmonia Gorzowska

Skok cywilizacyjny

– Pamiętam, gdy jeszcze jako młody chłopak ruszyłem ze znajomymi w podróż przez całą Europę – wspomina Grzegorz Potęga, członek zarządu województwa lubuskiego. – Jakież było moje zdziwienie, gdy na naszym przejściu z Niemcami musieliśmy stać trzy czy cztery godziny, a granicę niemiecko-francuską przekroczyliśmy, nie wiedząc, że ją mijamy. To był dla mnie szok!
– 20 lat temu byłem młodym człowiekiem, ale na tyle dojrzałym, że świadomie się zaangażowałem i przekonywałem otoczenie do akcesji , do tego, że Unia jest wartością, że może zmienić naszą przyszłość – dodaje Waldemar Sługocki, wiceminister rozwoju i technologii, lider lubuskiej PO. – I tak się stało. Proszę zwrócić uwagę, że Polska w UE to zupełnie inny kraj. To perspektywa rozwoju, szansa dla wszystkich, to swoboda przepływu osób, usług, towarów, kapitału, to możliwość przemieszczania się po całej Unii, to swoboda działalności gospodarczej w jednym z 27 państw. Jednak przede wszystkim to skok cywilizacyjny. Gdy przystępowaliśmy do Unii, nasze PKB na mieszkańca równało się 40 proc. średniej unijnej. Obecnie jest to ponad 80 proc.
Dziś trudno znaleźć miasto, miasteczko czy wieś, w której nie stoi tablica opatrzona niebieską flagą z żółtymi gwiazdkami, informująca o inwestycji finansowanej lub współfinansowanej z unijnego budżetu. Jak przyznają samorządowcy, znacznej części tych inwestycji nie widać. Dlatego, że poszły w… ziemię. Mowa o infrastrukturze, o wodociągach, kanalizacji, gazociągach, liniach telekomunikacyjnych.

Centrum Zdrowia Matki i Dziecka

– Budowa trasy S3, sfinansowana z programu „Infrastruktura i środowisko”, która wpisuje się w transeuropejskie korytarze transportowe – wymienia Sługocki. – Nie mielibyśmy autostrady A2, pięknie zmodernizowanych obiektów Uniwersytetu Zielonogórskiego, uregulowanej gospodarki wodno-ściekowej… Ta tylko lubuska wyliczanka trwałaby bez końca. W latach 2004-2006 jako kraj pozyskaliśmy 12,8 mld euro, w okresie 2007-2013 było to 67,3 mld euro, 2014-2020 to 82,5 mld, a w perspektywie 2021-2027 tylko w ramach polityki spójności będzie to 76 mld przy 60 mld w ramach KPO. To kolosalne pieniądze, które były znaczone, przeznaczone na rozwój, które miały być i były kołem napędowym tego wszystkiego, co stało się w naszym kraju. Polska przed i po akcesji to dwa zupełnie inne kraje.
Przecieraliśmy szlaki
Środki unijne zaczęły płynąć do Lubuskiego już w okresie przedakcesyjnym. Przykładem może być program współpracy przygranicznej Polska – Niemcy, zwany w skrócie Phare. Lubuskie było jego głównym beneficjentem, a sprawność i efektywność regionu w jego realizacji była często chwalona jako wzorcowa na różnych forach. Region otrzymał z Phare w latach 1994-2001 ponad 170 mln euro.
– W samym Lubuskiem środki z funduszy unijnych, regionalnych, które ma do dyspozycji samorząd województwa, to ponad 30 mld złotych – dodaje marszałek Jabłoński. – A przecież wcześniej, jeszcze na etapie dochodzenia do integracji, korzystaliśmy z pieniędzy pomocowych, i to jeszcze przeliczanych w ecu, wirtualnej walucie, która poprzedzała euro. Miałem wówczas przyjemność realizować pierwsze projekty z Phare CBC. Dziś mieszkam na osiedlu, które powstało dzięki infrastrukturze wówczas stworzonej. Takich projektów w Lubuskiem zrealizowaliśmy tysiące.


– Mieszkam w gminie Otyń – dodaje Grzegorz Potęga. – Wystarczy, że rozejrzę się wokół siebie. Trasa S3, most w Milsku, ścieżka rowerowa „Kolej na rower”, rewitalizacja wielu budynków i obiektów, jak choćby wieża na fabryce Odra, biblioteka czy Nowosolski Dom Kultury. Dla mnie jednak bardzo duże znaczenie mają również te mniejsze projekty, które aktywizują społeczeństwo, wzmacniają i wzbogacają tkankę stowarzyszeń.
W sumie w ramach wszystkich programów finansowanych z Funduszy Europejskich do naszego regionu trafiły ponad 22 mld złotych. Część z nich – 4 mld złotych – stanowią środki dedykowane perspektywie 2021-2027.
– Jednak ja cenię UE nie tylko dlatego, że „daje kasę”. Taki model promowali rządzący Polską przez ostatnie osiem lat – Unia ma dawać kasę i nie wtrącać się w nasze życie – zauważa Grzegorz Potęga. – Tymczasem Bruksela z coraz większą determinacją, i słusznie, zaczyna domagać się tego, co jest istotą funkcjonowania i współpracy państw stowarzyszonych w UE. Bez ogródek mówi o ideach, które legły u podstaw powołania do życia tej federacji: podnoszeniu jakości życia i wyrównywaniu szans wszystkich obywateli, ale z poszanowaniem demokracji, wolności, praworządności, godności ludzi, praw mniejszości, równości, tolerancji.
– Ważne, że w znacznym stopniu zmieniliśmy się też mentalnie – kończy marszałek Jabłoński. – Ale jeśli miałbym wskazywać jakieś obszary, gdzie jest jeszcze wiele do zrobienia, to właśnie ta sfera. Myślę o tolerancji, otwartości, o włączającym podejściu do wszystkich, mogą włączyć się do życia w społeczeństwie. Także na to Unia daje środki i stwarza możliwości i chciałbym, aby proces postępował. Żebyśmy stali się ludźmi tolerancyjnymi, wyrozumiałymi, którzy nikomu nic nie narzucają i w imię własnych poglądów.
20 lat temu na granicznym moście łączącym Słubice i Frankfurt w symboliczny sposób dokonał się akt akcesji ze Zjednoczoną Europą. Wzięli w nim udział ówcześni ministrowie spraw zagranicznych Polski i Niemiec – Leszek Miller i Joschka Fischer.

Nasza droga do Unii

1988 – Nawiązanie stosunków dyplomatycznych Polska – EWG
1989 – Powołanie programu Phare, podpisanie umowy o handlu i współpracy handlowej i gospodarczej
1990 – Złożenie przez Polskę wniosku ws. rozpoczęcia negocjacji o stowarzyszeniu (został podpisany rok później)
1994 – Złożenie przez Polskę wniosku o członkostwo w UE
1997 – Przyjęcie przez rząd RP Narodowej Strategii Integracji
2000 – Podpisanie deklaracji ws. rozszerzania UE (traktat nicejski)
2003 – Podpisanie w Atenach traktatu akcesyjnego Polski i pozostałych dziewięciu krajów
2004 – Wejście w życie traktatu o przystąpieniu, rozszerzenie UE o dziesięć nowych państw w tym Polskę
Oficjalne unijne uroczystości odbyły się wieczorem 1 maja w Dublinie (Irlandia sprawowała przewodnictwo UE). 25 flag państw Unii przy dźwiękach „Ody do radości” Beethovena zostało wciągniętych na maszty przed siedzibą prezydent Irlandii. Państwowe uroczystości odbyły się na placu Piłsudskiego w Warszawie.
2005 – W budżecie UE na lata 2007-2013 Polska otrzymuje 59,65 mld euro z funduszy strukturalnych i spójności

Ściąga z historii Unii

1948 – Kongres haski, przedstawiciele prawie 20 krajów europejskich prowadzi dyskusje o nowych formach współpracy w Europie
1950 – Robert Schuman, francuski minister spraw zagranicznych, proponuje połączenie zasobów węgla oraz stali należących do Francji i Niemiec w ramach nowej organizacji. Od tej daty, którą można uważać za narodziny Unii Europejskiej, 9 maja jest obchodzony corocznie „Dzień Europy”
1951 – Sześć krajów zgromadzonych w Paryżu – Belgia, Francja, Niemcy (Republika Federalna), Luksemburg, Niderlandy i Włochy – podpisuje traktat ustanawiający Europejską Wspólnotę Węgla i Stali (EWWiS)
1955 – Na konferencji w Messynie ministrowie spraw zagranicznych sześciu krajów członkowskich EWWiS podejmują decyzję o rozszerzeniu integracji na inne sektory gospodarki
1965 – Podpisanie traktatu łączącego organy wykonawcze trzech wspólnot i ustanawiającego jedną radę i komisję
1968 – Zniesienie cła na towary przemysłowe i wprowadzenie wspólnej taryfy celnej.
1979 – Pierwsze bezpośrednie wybory 410 członków Parlamentu Europejskiego
1981 – Grecja dziesiątym członkiem Wspólnot Europejskich
1986 – Hiszpania i Portugalia przystępują do Wspólnot Europejskich
1990 – Podpisanie układu z Schengen
1991 – Rada Europejska zgromadzona w Maastricht przyjmuje traktat o Unii Europejskiej
1999 – waluty 11 krajów UE zastępuje euro
2001 – Podpisanie traktatu z Nicei
2003 – Podpisanie w Atenach traktatu o przystąpieniu pomiędzy UE a Cyprem, Czechami, Estonią, Litwą, Łotwą, Maltą, Polską, Słowacją, Słowenią i Węgrami
27 państw członkowskich Unii Europejskiej zajmuje obszar około 4233 mln km kw., a ich populacja przekracza 445 mln osób.

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content