Absolwentów Collegium Medicum przybywa. Czy przybędzie kadry w naszych szpitalach?

Absolwenci Collegium Medicum UZ
Absolwenci Collegium Medicum UZ
Uniwersytet Zielonogórski z dumą wypuścił w świat kolejnych absolwentów kierunku lekarskiego.  6 lipca czwarty rocznik młodych medyków odebrał dyplomy. Oprócz ogromnej radości absolwentów, są równie ogromne nadzieje, że pozostaną oni w naszym regionie. Zapytaliśmy, co na ten temat sądzą przyszli lekarze.

– Przed wami ważny wybór. To znalezienie swojego miejsca, gdzie będziecie żyć i pracować. Wasze miejsce może być też tutaj, w Zielonej Górze, w województwie lubuskim – mówił prorektor UZ ds. Collegium Medicum, prof. Maciej Zabel.

Młodzi lekarze są niezwykle istotni dla przyszłości polskich szpitali, a w tym lubuskich szpitali. Jak wynika z danych Naczelnej Izby Lekarskiej co czwarty lekarz pracujący w ochronie zdrowia to emeryt. Lekarzy ale i pielęgniarek oraz psychologów, po prostu brakuje. W odpowiedzi na ten deficyt, urząd marszałkowski stworzył program stypendialny, którego uczestnicy mają zasilić kadry lubuskich szpitali.

– Chcielibyśmy, aby jak najwięcej z was pozostało w Lubuskiem i tutaj realizowało się zawodowo, ale też naukowo – mówił wicemarszałek Grzegorz Potęga.

Stypendia lekarskie są adresowane do studentów z całej Polski i mają im tą, niewątpliwie wymagającą przygodę, ułatwić. Jednak, co ważniejsze, efekty programu będą widoczne w szpitalach i przychodniach. Pojawi się więcej kadry, także tej z deficytowych specjalizacji. W tegorocznym budżecie województwa zabezpieczono na ten cel 1,8 mln zł.

Człowiek, a nie liczba w systemie

Collegium Medicum, czyli rezultat inicjatywy UZ, samorządu województwa lubuskiego oraz miasta Zielona Góra, pomnaża dorobek intelektualny naszego regionu. Nie ma nawet dekady, a już znajduje się w pierwszej 15 rankingu kierunków lekarskich.

– Kiedy aplikowałam na studia, to był jeszcze czas gdy UZ nie brał udziału w żadnych rankingach. Żaden rocznik nie pisał jeszcze wtedy egzaminu lekarskiego. Stwierdziłam, że dam temu szansę. Pomyślałam, że ośrodek jest nowy i może być ciekawie. A właśnie kiedy skończyłam pierwszy rok, okazało się, że Collegium wypadło najlepiej w Polsce. To był dobry wybór – mówiła Zuzanna Tęgowska, pochodząca z okolic Łodzi studentka, wybierająca się na piąty rok studiów medycznych UZ.

Instytucja, poza prężnym rozwojem, reprezentuje sobą nastawienie na jak największe wsparcie dla swoich podopiecznych. Tomasz Ostrowski, zielonogórzanin, również świeżo po czwartym roku studiów, mówi: – UZ pozwala poczuć się człowiekiem, a nie liczbą w systemie. Wielkość grup na zajęciach przedklinicznych jak i grup klinicznych pozwalają na bezproblemowy kontakt z prowadzącymi i pacjentami. Dzięki temu można więcej się nauczyć i więcej rzeczy doświadczyć.

– Pozwala na pewno na skupienie się na nauce. Dzięki niemu nie muszę spędzać wielu godzin poza uczelnią w pracy. Co za tym idzie, mam więcej czasu na naukę i oczywiście czasu wolnego na aktywności pozauczelniane i moje pasje. Dodatkowo pozwala mi na przykład spędzić weekend z przyjaciółmi na city break’u. To nie byłoby możliwe gdybym takie pieniądze miał zdobywać pracując. Biorąc pod uwagę ile godzin musiałbym spędzić w pracy, wracałbym zmęczony przez co nie miałbym siły usiąść do książek. Stypendium jest znacznym ułatwieniem w tej kwestii. Zapewnia komfort psychiczny zwłaszcza w czasie sesji, kiedy każdy dzień powtarzania materiału jest na wagę złota – mówi Tomasz

Zielona Góra jest w sam raz!

– Planuje zostać – zdradza Wiktoria z okolic Rawicza. – Szpitale u nas się bardzo rozwijają, podczas gdy na innych oddziałach, mam wrażenie, że zatrzymał się czas – komentuje. Podczas gdy wielu przyszłych medyków po studiach wybiera się do większych miast, Wiktoria spodziewa się mniejszej konkurencji w Lubuskiem. – Jest zapotrzebowanie czyli miejsca na specjalizacjach będą. Kadra jest młoda i chętna do nauczania, a grupy małe, ok. pięcioosobowe, co tworzy więcej możliwości np. asystowania przy operacjach – wyjaśnia.

– Uważam, że warto zostać i pracować w Lubuskiem. Zwłaszcza w pracy lekarza patrząc na wykonane jak i nadchodzące inwestycje w naszym województwie, myślę, że jest to dobre miejsce do pracy – stwierdza Tomasz.

Natomiast według Zuzanny, sama Zielona Góra jest po prostu przyjemnym miejscem do zadomowienia się. – W sumie jest to duże miasto, jest tu wszystko czego potrzeba, a jednocześnie czuć taki małomiasteczkowy klimat. Nie ma takiego tłoku, takiego napięcia jak w większych miastach. Jest za to przyjaźnie i zielono, czuję się tu bezpiecznie – komentuje.

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content