Gorzowscy urzędnicy chcą więcej zarabiać. Mówili o tym na sesji

Sesja Rady Miasta Gorzowa Wlkp. Fot. LCI
Pracownicy Urzędu Miasta Gorzowa Wlkp. domagają się podwyżki wynagrodzeń. Związek NSZZ Solidarność napisał w tej sprawie list do radnych. Temat został poruszony podczas sesji Rady Miasta 30 sierpnia. Magistrat musi przeanalizować możliwości i zapowiada spotkania ze związkowcami. Pierwsze zaplanowano na dzisiaj.

Związkowcy argumentują swoje oczekiwania tym, że wszędzie wzrosło najniższe wynagrodzenie. Tymczasem według nich pensja pracowników Urzędu Miasta Gorzowa Wlkp. stoi w miejscu. – W każdym wydziale brakuje rąk do pracy. Tymczasem jak mamy zachęcić innych do pracy z naszym urzędzie, skoro mamy takie niskie wynagrodzenia, a odpowiedzialność jest duża. Nie chcemy wyglądać jak biedni ludzie, bo to nie przyciąga. Ludzie dostają 3,5 tysiąca – to nie jest płaca zachęcająca. Zwiększając wynagrodzenia będziemy bardziej atrakcyjni na rynku pracy. Mamy dawać z siebie wszystko, za co? Pyta związkowiec Tomasz Rusin z NSZZ Solidarność – Nie dostaliśmy nagród dyrektorskich, nagrody motywacyjne wyniosły 300 zł, jaka to motywacja – dodaje.

Musimy myśleć o wszystkich

Prezydent Jacek Wójcicki na sesji odpowiadał, że magistrat musi myśleć o wszystkich pracownikach, także tych zatrudnionych np. w oświacie. – Ci, których nie obejmuje karta nauczyciela to ponad 2,5 tysiąca osób. Gdybyśmy przyjęli dziś podwyżki dla każdego to wyszłoby grubo ponad 30 mln zł. Takie podwyżki nie są realne. Budżet nie jest na to przygotowany. Rozmawiamy jednak z pracownikami i chcemy zwiększać wynagrodzenia sukcesywnie, adekwatnie do inflacji – tłumaczy prezydent. Sekretarz dodaje, że w tym roku były już podwyżki dla wszystkich pracowników nie tylko urzędu, ale także 80 podległych jednostek. To miało miejsce w marcu z wyrównaniem od stycznia. Został też podniesiony fundusz nagród. To się dzieje, bo widzimy, jaka jest inflacja – mówi Bartosz Kmita, sekretarz UM Gorzowa Wlkp.

Trudne rozmowy

-Prezydent chciałby dla miasta jak najtaniej, związki dla swoich pracowników jak najlepiej – mówi Tomasz Rafalski, szef klubu radnych PiS. – Są to zawsze trudne rozmowy. Brzmi to jak niewielka podwyżka, nie dziwię się, że negocjacje będą trwały. Chcemy dla pracowników jak najlepiej, ale wiemy też o trudnej sytuacji budżetowej. – Po raz pierwszy spotykamy się z takim jasnym stanowiskiem reprezentacji pracowników, mam nadzieję, że obie strony znajdą rozwiązanie. Chcemy mieć dobry samorząd, to musimy mieć dobrze przygotowanych i dobrze opłacanych pracowników – komentuje Radosław Wróblewski, szef klubu radnych PO w gorzowskich magistracie.

Na dziś zapowiedziano spotkanie przedstawicieli miasta ze związkami zawodowymi reprezentującymi pracowników magistratu.

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content