O zbliżające się igrzyska w Paryżu i o nadzieje związane z olimpijską reprezentacją Polski, ale też o sytuację w Zastalu Zielona Góra – pytamy Radosława Piesiewicza, prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego, który we wtorek gościł w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Lubuskiego.
Jaki jest cel pańskiej wizyty?
Wizytuję w województwie lubuskim. Rozmawialiśmy na temat sportu, na temat zbliżających się dużymi krokami igrzysk olimpijskich. O wspieraniu przez pana marszałka i cały zarząd sportowców, którzy przygotowują się do kwalifikacji olimpijskich. Ale też o rozwoju sportu młodzieżowego. Było to bardzo dobre spotkanie. Mam nadzieję, że nie pierwsze i nie ostatnie, że kolejne spotkania będą, a województwo będzie uczestniczyło w rozwoju polskiego sportu. Ale też mam nadzieję, że będzie czynnie przyglądało się i wspierało polskich olimpijczyków i igrzyska, które już niebawem odbędą się w Paryżu.
Skoro mowa o igrzyskach, jak pan ocenia przygotowania, czego możemy się spodziewać po olimpijskiej reprezentacji Polski w Paryżu?
Jako Polski Komitet Olimpijski oczywiście nie odpowiadamy za przygotowania, od tego są związki sportowe. Mogę powiedzieć, że jeżeli chodzi o koszykówkę, mamy trzy szanse na kwalifikację do igrzysk – w koszykówce 3×3 kobiet, 3×3 mężczyzn i 5×5 mężczyzn. Liczymy więc na to, że nasze drużyny się zakwalifikują. Jako Polski Komitet Olimpijski staramy się zrobić wszystko, by nagrody za medale na igrzyskach były na odpowiednim poziomie – chociażby za złote medale mieszkania, nagrody finansowe. Dlatego cały czas budujemy i pokazujemy, że warto być olimpijczykiem, warto walczyć, warto się przygotowywać, warto się kwalifikować i warto wywalczyć medal na igrzyskach. Z mojego punktu widzenia, patrząc w perspektywie wieloletniej, chciałbym, by na igrzyskach w Paryżu nasi sportowcy zdobyli 16 medali.
Spotkanie z Radosławem Piesiewiczem w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Lubuskiego
Jesteśmy w Zielonej Górze, pan jest także prezesem Polskiego Związku Koszykówki. Co sądzi pan o sytuacji w Zastalu? Widać światełko w tunelu?
Rozmawialiśmy też z panem marszałkiem chwilkę na temat sytuacji Zastalu. Ja jestem orędownikiem tego, by zrobić wszystko, by ten klub uratować. Rozmawiałem też z panem prezesem Januszem Jasińskim wielokrotnie, więc wiem, jakie jest jego położenie i mam nadzieję, że po lidze klub z Zielonej Góry wyjdzie na prostą przy dużym wsparciu pana marszałka i województwa lubuskiego.
Rozmawiał Tomasz Browarczyk