Kardiochirurgia w Gorzowie Wlkp. Poznajcie historię kolejnego uratowanego pacjenta.

Dawid Rusiniak pod koniec marca był operowany przez naszych kardiochirurgów. A już teraz wraca do zdrowia pod okiem Izabeli Sawczyn, fizjoterapeutki.
Dawid Rusiniak pod koniec marca był operowany przez gorzowskich kardiochirurgów.  A już teraz wraca do zdrowia pod okiem Izabeli Sawczyn, fizjoterapeutki i koordynatorki działu rehabilitacji. Do tej pory szpital zrealizował 16 procedur kardiochirurgicznych, za tymi liczbami są ludzie i ich historie, jak ta.

-Miałem tętniaka aorty wstępującej – opowiada pan Dawid. Objawy choroby się zaostrzyły na tyle, że zwlekanie z operacją mogło bardzo pogorszyć jego stan. Szybka interwencja naszych kardiochirurgów pozwoliła na przeprowadzenie zabiegu metodą Davida. -Udało się zachować własną zastawkę aortalną pacjenta – mówi doktor Seweryn Grudniewcz, szef pododdziału kardiochirurgii.
Co to oznacza? – Pan Dawid uniknął wszczepienia protezy a dzięki temu nie musi brać leków przeciwkrzepliwych – dodaje dr Grudniewicz.
Przypomnijmy. Kardiochirurgia nadal nie ma kontraktu z NFZ, działa jako pododdział kardiologii i może wykonywać jedynie zabiegi ratujące życie

-Zrealizowaliśmy już 16 procedur ratujących życie odkąd działa pododdział, czyli od 2 marca. To nie są liczby, to ludzkie historie, pacjenci wracają do zdrowia. Co by się z nimi stało, gdyby pododdziału nie było? Czy przeżyliby transport do innego ośrodka? Pyta wiceprezes Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wlkp. Robert Surowiec i apeluje – Mam taki postulat do Pana, który siedzi w gmachu przy ulicy Jagiellończyka (red. wojewody lubuskiego) żeby się wziął do pracy i nie stawiał kłód pod nogi finansowaniu procedur kardiochirurgii w naszym szpitalu – apeluje wiceprezes.
Podczas ostatniej wizyty w Gorzowie Wlkp. wiceminister zdrowia Waldemar Kraska na antenie publicznego radia powiedział: – Powołujemy się na opinię konsultanta wojewódzkiego, nie widzi on potrzeby uruchamiania pododdziału. Z punktu widzenia takiego medycznego takiej potrzeby nie ma. W oddziale kardiochirurgicznym w Nowej Soli są łóżka wolne, nie ma kolejek – mówił wiceminister. -Nie rozumiem, dlaczego szpital nie chce przystąpić do programu opieki nad pacjentem po zawale – dodał.

-To jest skandal – grzmi wiceprezes lecznicy – to wymyślanie tematów zastępczych. Rozwiązujcie problemy, nie twórzcie nowych. Pacjenci czekają na kontrakt!

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content