To samorządy napędzają rozwój Polski. Debata o ich roli w przyszłości

Debata pt. "Regiony motorem rozwoju Polski? - 25 lat samorządności regionalnej". Fot. Marek Pych, lubuskie.pl

– Państwo ma prawo korygować lokalne decyzje, ale ważne jest, by samorządy zachowały swobodę finansowania. Powrót do centralizacji, którą już kiedyś przerabialiśmy, i wiemy jakie były jej skutki, nie może się powtórzyć – podkreślał Jerzy Buzek, Poseł do Parlamentu Europejskiego, podczas debaty „Regiony motorem rozwoju Polski? – 25 lat samorządności regionalnej”. Debatę zorganizowała organizacja pozarządowa “Kongres Obywatelski”. Wśród panelistów była m. in. lubuska marszałek Elżbieta Anna Polak.   

Rola i znaczenie samorządowych regionów ewoluowały na przestrzeni 25 lat ich istnienia – wraz ze zmianami zarówno na poziomie Unii Europejskiej (polityka spójności i rozwoju regionalnego), jak również w obliczu potężnych przemian wewnętrznych (społeczno-gospodarczych), jakie przechodziła Polska. Regiony dojrzały na poziomie instytucjonalno-organizacyjnym, stając się ważnymi ośrodkami polityki rozwoju i planowania strategicznego.

Dziś nasz kraj staje przed wyzwaniem drugiej wielkiej modernizacji (klimatyczno-technologiczno-kulturowej). Należy więc umiejętnie przestawić kompas modernizacyjny na innowacyjne, bardziej zasobooszczędne i zrównoważone podejście do rozwoju. Dokonując tej nowej transformacji wszyscy będą musieli równocześnie (wraz z całą Europą i światem) szukać innego modelu konkurencyjności. Jak mogą w tym pomóc samorządowe regiony? Jakie funkcje i jaką rolę powinny pełnić w najbliższej przyszłości? Nad tematami pochylili się uczestnicy środowej debaty online: prof. Jerzy Buzek, marszałkowie – Elżbieta A. Polak (Lubuskie), Adam Struzik (Mazowieckie), Władysław Ortyl (Podkarpackie) oraz Janusz Sepioł (b. Marszałek Woj. Małopolskiego), moderator debaty.

Samorządy zdały egzamin

Prof. Buzek przypomniał, że kiedy powstawały województwa, istniały już najmniejsze jednostki samorządu, czyli gminy. – Ale musieliśmy pomyśleć o szczeblach wyższych, by stworzyć długofalowy proces rozwoju Polski. Najważniejsze było nasze hasło, z którym szliśmy do wyborów: Idziemy po to, by władzę oddać ludziom. Przeprowadzenie reformy, która stworzyła samorządy wojewódzkie to było właśnie zwrócenie Polski obywatelom. To ludzie mieli decydować, kto będzie w zarządzie województwa, kto w Sejmiku, a kto zostanie marszałkiem. Przewidywaliśmy, że samorządy wojewódzkie będą miały w swej dyspozycji spore środki unijne. Samorządy spełniły wyzwania, które stały przed nimi – oceniał europarlamentarzysta.

– Już 25 lat temu wiedzieliśmy, że województwo lubuskie jest absolutnie potrzebne. Dziś możemy powiedzieć: sprawdzam. I nie mamy wątpliwości, że się udało – mówiła Elżbieta Anna Polak i podkreślała siłę regionów, ducha samorządności i współpracy. Lubuska marszałek wskazywała, że konkurencja regionów, które mają dziedzictwo kulturowe dłuższe niż Lubuskie, np. Dolny Śląsk, Wielkopolska, Pomorze Zachodnie czy sąsiedzi na Zachodzie: Brandenburgia i Saksonia powodują, iż poprzez wymianę doświadczeń i partnerstwa, nasz region tylko zyskuje.

Kto najlepiej zna potrzeby mieszkańców

Marszałek zwróciła uwagę na potrzebę realizacji i kontynuacji zasady pomocniczości, która jest podstawą powstania samorządu. – To w samorządzie o 30 procent lepiej i skuteczniej wydajemy środki. My piszemy strategie, wybieramy priorytety, i chociaż jest jedna ustawa, to bardzo różnie realizujemy nasze misje. Stawiamy na to, co jest i było istotne, bo jesteśmy blisko ludzi, rozwiązujemy problemy, które są tu i teraz. Samorząd ma moc sprawczą. Działamy natychmiast – mówiła. Jako przykład podała dźwigniecie największego problemu, jakim w regionie, jeszcze 15 lat temu, była ochrona zdrowia. – Byliśmy najbardziej zadłużonym regionem w Polsce. Postanowiliśmy to naprawić. Przeprowadziliśmy prawdziwą rewolucję w tym obszarze, i dziś jesteśmy najmniej zadłużeni w kraju – podkreśliła i dodała, że samorządy, po tylu latach prób i błędów mają wiedzę, jak instytucje powinny działać, w jaki sposób tworzyć strategie, ustalać priorytety i tworzyć kompromisy. – Działamy w oparciu o nasze instytucje, które już są umocnione. Delegujemy kompetencje i tego wymagamy od rządu. Decentralizacja musi być w dalszym ciągu skutecznie realizowana. Reforma samorządu jest potrzebna w zakresie jego wzmocnienia finansowego, szczególnie teraz, gdy funkcjonujemy w trudnym okresie kryzysu energetycznego i wysokiej inflacji – podkreślała.

Milowe kroki

Ważny był rok 2004, nie tylko przez wstąpienie Polski do Unii Europejskiej. – Dochody podatkowe w poszczególnych kategoriach samorządów zostały tak podzielone, że dochody z podatku dochodowego od osób fizycznych i prawnych mają zasilać poszczególne kategorie samorządów. To był milowy krok. Nasz pierwszy budżet w 1999 r. wynosił 360 mln zł, a na inwestycje drogowe było 16 mln. Dziś budżet Mazowsza to 7,5 mld zł, 20 razy więcej. Inwestycje drogowe to blisko 700 mln zł . To kosmiczna różnica.– zauważył Adam Struzik marszałek województwa mazowieckiego i podkreślił, że 25 lat to olbrzymi awans cywilizacyjny całego kraju, a samorządy wszystkich kategorii odegrały w nim olbrzymią rolę.   

Zdaniem Struzika, sukcesy ostatniego 25-lecia to także wspieranie przedsiębiorczości, dzięki któremu rosną dochody z podatku CIT; udział regionów w rozdysponowaniu pieniędzy europejskich – 40 proc. w ramach polityki spójności; integracja wspólnot regionalnych (Mazowsze powstało z siedmiu mniejszych części, proces integracji nie jest prosty i nie jest jeszcze zakończony) oraz przemiany w partnerstwie z gminami, powiatami jak i organizacjami pozarządowymi. – Postawiliśmy na równomierny rozwój. Realizujemy politykę spójności – i z poziomu europejskiego i w ramach naszego regionu. Staramy się pomagać w realizacji małych inwestycji przez mniejsze wspólnoty – tłumaczył marszałek.

O tym, że regiony dobrze wykorzystują środki unijne mówił również marszałek Władysław Ortyl. – Podkarpacie, mimo że historycznie nie było takiego regionu, integruje się i jest scalane, choć ten proces wciąż trwa. Samorząd wojewódzki jest zdolny podejmować duże wyzwania – podkreślał.

Czy jest się czego obawiać?

Wszyscy uczestnicy debaty przyznali, że gdyby pojawiły się zagrożenia związane z samorządnością to byłyby one groźne dla Polek i Polaków. – Zabrano nam Wojewódzkie Fundusze Ochrony Środowiska, które były ważny elementem kreowania polityki ekologicznej na poziomie regionalnym oraz zarządzanie zasobami wodnymi. Stworzono moloch: Wody Polskie. Odebrano nam Ośrodki Doradztwa Rolniczego. Władza centralna chce rządzić wszystkim i chce rozdawać pieniądze, by zdobyć poparcie polityczne. To potężne niebezpieczeństwo, bo te tendencje są utrzymywane – oceniał Adam Struzik zagrożenia związane z centralizacją. Wtórował mu Jerzy Buzek. – Sposób rządzenia oparty na wszechwładzy centralnych instytucji partyjno-państwowych doprowadził wiele lat temu kraj do ruiny. Ponowna centralizacja państwa jest zgubna. Nie zapominajmy tego, co się działo w latach 80. Jak kształtowaliśmy naszą wielką wspólnotę narodową. Wszyscy, jak tu siedzimy, poczuwamy się do dziedzictwa Solidarności – podsumował debatę.

Debatę można obejrzeć na:

    YouTube https://www.youtube.com/watch?v=XrokS_AD_r4

Debata towarzyszyła wydaniu kolejnego numer kwartalnika Pomorski Thinkletter pt. Regiony motorem drugiej fali modernizacji Polski?

Źródło: kongresobywatelski.pl; lubuskie.pl

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content