Czy minister Błaszczak naraził bezpieczeństwo Polski i sojuszników z NATO? Rozmowa z gen. Mirosławem Różańskim (WIDEO)

Fot. Łukasz Wawer
Nie milkną echa odtajnianie przez ministra Błaszczaka dokumentów związanych z obronnością Polski na wypadek obcej agresji. Opozycja wprost mówi o zagraniu pod kampanię wyborczą. Politycy alarmują o narażeniu Polski na niebezpieczeństwo oraz podważeniu naszej wiarygodności wobec sojuszników w NATO. Sprawę dla Lubuskiego Centrum Informacyjnego w rozmowie z Adrianem Stokłosą komentuje generał rezerwy Mirosław Różański, kandydat do senatu z ramienia paktu senackiego w Lubuskiem.

Adrian Stokłosa: …Dzisiaj planowałem o trochę innych kwestiach niż kampania wyborcza, ale to co dzieje się w kraju, co robi minister Błaszczak, gdzieś tak jest na pograniczu bezpieczeństwa kraju, ministerstwo narodowe silnie włącza pan minister do polityki. Nie milkną echa tego nowego spotu wyborczego, gdzie minister Mariusz Błaszczak przekonuje, że tylko PiS jest w stanie zagwarantować bezpieczeństwo Polsce, ale też pokazuje – co najgorsze w tym wszystkim – odtajnione dokumenty, które były tajne i mówiąc w skrócie, że rząd PO-PSL chciał oddać połowę Polski bez walki. Jak pan generał odniósłby się do tego całego zamieszania do tej sprawy?

Mirosław Różański: Panie redaktorze jeżeli pan pozwoli, taki trzy aspekty tego. Po pierwsze odtajnienie dokumentu ściśle tajnego – opracowanego wspólnie i korespondującego z planami obronnymi NATO na potrzeby kampanii wyborczej, bo niespełna kilka tygodni temu ten dokument został odtajniony… jest sytuacją absolutnie niespotykaną. Jak można plany, które dotyczą obrony naszego kraju i chcę jeszcze raz podkreślić… odtajniać? To jest dla mnie absolutnie niezrozumiałe… Minister Błaszczak przytacza tam takie trzy fragmenty, które opatrzył pieczątką osobiście, że one są już jawne, ale jest taki plan, skrót SSW to są Sojusznicze Siły Umocnienia… to nie jest plan, który jest sam w sobie dedykowany naszym siłą zbrojnym. Pozostaje to  jak NATO będzie nas postrzegało jeżeli politycy, którzy odpowiadają za nasze bezpieczeństwo, ujawniają dokumenty, które są związane z planowaniem strategicznym? Po drugie minister Błaszczak pozwala sobie na stwierdzenie, które jest kłamstwem, że poprzedni rząd chciał oddać pół Polski Rosjanom. Jestem przekonany, że żaden rząd w ten sposób nie myślał. Żaden rząd nie myślał, żeby oddawać jakąkolwiek część naszego kraju i to jest daleko idące nadużycie. Natomiast jeśli minister Błaszczak mówi, o tym że PiS chce zapewnić nam bezpieczeństwo, to chcę przypomnieć ćwiczenie, które się odbyło na początku 2021 r., czyli tak naprawdę już po 5 latach rządzenia PiS, po wprowadzeniu przez polityków tego ugrupowania politycznego dwóch dokumentów czyli Strategii Bezpieczeństwa Narodowego i Polityczno-Strategicznej Dyrektywy Obrony. Przepraszam za te nazwy dla niektórych niezrozumiałe, ale to są dokumenty fundamentalne i strategiczne, mówiące jak powinna wyglądać ochrona naszego kraju. Co się okazuje, że podczas tego ćwiczenia, w którym przyjęto już posiadanie systemów, które dopiero będą w Polsce, czyli F35, HIMARSY czy Patrioty i się okazuje, że to szkolenie zakończyło się katastrofą po 4 dniach. Okazuje się, że sterujący komputerowo przeciwnik doszedł do naszej pozycji. Czyli zdolności do obrony naszego kraju przez PiS są daleko idące, jeżeli chodzi o stwierdzenie prawdy, która jest absolutnie inną. Natomiast potwierdzeniem tego jest ta rosyjska rakieta, która przeleciała mówiąc kolokwialnie przez pół Polski potem spadła.

… W NATO już się pewnie zastanawiają, czy Polska jest  wiarygodnym partnerem to po pierwsze, a po drugie gdy słyszy Pan, że minister Błaszczak mówi nam, że te dokumenty dobitnie pokazują, że Lublin, Rzeszów, Łomża mogłyby być polską Buczą. To jest chyba stwierdzenie dosyć brutalne mając w pamięci, co w Buczy się wydarzyło. A Jarosław Kaczyński stwierdza, że koalicja PO-PSL skazywała połowę Polski na okupację?

To jest absolutnie niezrozumiałe, ta kwestia dotycząca przywołania Buczy. To tak jakby minister Błaszczak chciał poddać pod wątpliwość heroizm i walkę armii ukraińskiej, społeczeństwa ukraińskiego tak naprawdę z potęgą światową militarną jaką jest Rosja – co byśmy nie mówili to dalej jest potencjał ogromny, także militarny. A porównywanie ich do naszych jest tak odrażające, bo chyba użyję takiego określenia, że trudno jest mi zrozumieć, że takie słowa padają ze strony polityka. Natomiast prezes Kaczyński słynie z tego, że ma wypowiedzi, które szokują, nie tylko w wymiarze bezpieczeństwa, ale dotyczącym kobiet, systemu zdrowia czy nawet jego inicjatywy w Kijowie, kiedy chciał ustanowić misję pokojową NATO, która jest niemożliwa do zrealizowania mając na uwadze Traktat Waszyngtoński. Więc politycy PiS, a w tym przywołani obaj czyli Błaszczak i Kaczyński są w stanie powiedzieć wszystko co im podpowie jakiś doradca, natomiast są to niestety nieprawdy albo stwierdzenia wysoce niekompetencyjne.

Wiadomo jaki jest stosunek PiS, ministra Błaszczaka do tego, co było przed ich rządami. To jest jedna kwestia. Ale czy tak naprawdę tutaj ta zdrada, którą oni zarzucają politykom opozycji, pośrednio dotyczy też oficerów, czyli pośrednio zarzuca się też zdradę polskim oficerom takimi słowami?

Jeżeli pan pozwoli, ja bym przywołał jeszcze jedną rzecz, bo ja mówiłem wcześniej o takich dokumentach strategicznych, które są kluczowe… z których wynikają też między innymi plany użycia sił zbrojnych… One zostały opracowane przez rząd na czele którego stał Jarosław Kaczyński a zostały zatwierdzone przez prezydenta, którym był śp. Lech Kaczyński. Tu jakaś niekonsekwencja albo niewiedza – stawiam na to drugie niestety. Natomiast padają mocne stwierdzenia, mocne słowa pod adresem polityków. Personalnie one może nie są definiowane, bo w obecnym czasie chyba byłby pozew w tym trybie wyborczym do rozpatrzenia przez nasze sądy ale to też tylko świadczy o tym, jak politycy PiS chcą wzbudzić emocje w społeczeństwie przed wyborami. Ubolewam też panie redaktorze, że trochę to się przenosi na naszą, że tak powiem nie dyskusję, bo trudno to nazwać. Ale niektóre wystąpienia i zachowania polityków PiS, ci którzy startują w wyborach, nawet widziałem takie mocne tłustym drukiem wypisane hasła pana Maćkowiaka, który przywołuje takie mocne słowa nie mając do tego najmniejszej wiedzy i podstaw.

Zapraszamy do obejrzenie całego wywiadu z generałem Mirosławem Różańskim.

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content