Samorządowcy z ruchu “TAK dla Polski”: – Chcemy Polski uśmiechniętej, tolerancyjnej i uczciwej (WIDEO)

Fot. Paweł Kozłowski/lubuskie.pl
Na zielonogórskim deptaku, przed pomnikiem Bachusa, spotkali się politycy PO i samorządowcy z Ruchu Samorządowego TAK dla Polski, startujący w najbliższych wyborach. Mówiono o zbliżającej się elekcji, jako o jednym z najważniejszych momentów w historii Polski, nie tylko najnowszej. To czas kluczowej decyzji, stąd nie powinno na nich nas zabraknąć…

Zapraszamy do relacji wideo:

– Najbliższa ważna data, w tym gorącym czasie, to 1 października i nasz Marsz miliona serc – powitała gości lubuska marszałek Elżbieta Anna Polak. – Wszyscy jedziemy do Warszawy, cała demokratyczna opozycja, żeby pokazać, żeby pokonać dyktaturę. Oglądałam „Zieloną granicę” i płakałam, podobnie jak inni ludzie w kinie. W tych wyborach chodzi o przyszłość naszych rodzin, dzieci, nie można się przyzwyczajać do bezprawia. Idziemy po wolną Polskę i po samorząd. Namawiamy do udziału w głosowaniu, poprośmy braci, siostry, sąsiadów…Musimy głosować.

Samorządy budują przyszłość

Przed pomnikiem Bachusa nie zabrakło również Jacka Karnowskiego, prezydenta Sopotu, który skoncentrował się na roli samorządów.

– Dobra wiadomość, wygramy te wybory, chociażby dzięki tak dobrym kandydatom – mówił. –  My, samorządowcy, mamy serce. Przyjęliśmy ponad 2 mln uchodźców i nie pozwolimy, aby ktoś zniszczył dobre imię Polski, stawiając mur, wyrzucając ludzi do lasu, skazując na śmierć kobiety w ciąży. Jednocześnie koleżanki i koledzy ludzi władzy zarabiają miliony na nielegalnych wizach. Agnieszka Holland powiedziała w swoim filmie prawdę, za co spotkał ją hejt. Z drugiej strony rząd nie potrafił załatwić sprawy importu żywności i znów zarobili na tym jacyś nieznani przedsiębiorcy. A teraz prezydent mówi, że nie wesprzemy już bronią Ukraińców, którzy także bronią nas.

Propaganda kłamstw

Senator Wadim Tyszkiewicz  wystąpił w roli obecnego parlamentarzysty i kandydata, ale przede wszystkim samorządowca. Podkreślał, że to właśnie samorząd zapewnia Polakom sprawczość w małych ojczyznach. Od 1989 Polska opiera się o samorządy, którym wiele zawdzięcza, a obecna władza ją niszczy, spycha na margines.

– Będę na marszu – deklarował senator. – Ta władza jest gotowa na wszelkie niegodziwości, aby tylko utrzymać się przy władzy. Dlatego z dystrybutorów płynie kiełbasa wyborcza. Utrzymać władzę ale także po to, aby uchronić się przed odpowiedzialnością. Władza dysponuje siłą tak wielką dlatego, że media narodowe zostały ukradzione ludziom i 15 mln zł zostało przekazane na telewizję partyjną. To właśnie media publiczne sprawiły, że część społeczeństwa uwierzyła w te kłamstwa i zapewnia im poparcie. Gdyby nie te niegodziwe chwyty, PiS zostałby już dawno zmieciony z powierzchni Ziemi.

O taką Polskę

Senator Robert Dowhan apelował o pójście na wybory, abyśmy mogli żyć w wolnej Polsce. Dariusz Nocek dowodził, że stoimy na rozdrożu, gdzie mamy wybór albo przynależności do cywilizacji Zachodu, albo nawiązania do wschodniego antydemokratycznego i nieludzkiego modelu władzy. I zachęcał do wzięcia udziału w obywatelskiej kontroli wyborów. Kandydująca z listy KO Joanna Liddane zapowiadała walkę o środowisko naturalne, Mateusz Gajdemski o prawa młodych, a Anna Ciszka-Marczewska o interes kobiet.

– Chcemy Polski uśmiechniętej, tolerancyjnej i uczciwej – powiedziała na zakończenie spotkania lubuska marszałek. – To nie my, politycy, mamy wygrać te wybory, ale wszyscy, Polki i Polacy. Potrzebna jest mobilizacja, jak w 1989. Konkrety? Ja postawiłam na zdrowie, na poprawę dostęp do leczenia. Jaką mamy receptę? Przede wszystkim trzeba uwolnić kontrakty. Tymczasem minister zdrowia oddał 12 mln zł do budżetu…

Podczas spotkania żywo reagowali przysłuchujący się wystąpieniom zielonogórzanie. Jedna z pań apelowała, aby nie używać frazy „jeśli wygramy”. Jej zdaniem opozycja musi zwyciężyć. Jeśli tak się nie stanie będzie miała ogromny żal do opozycyjnych działaczy. Chociażby dlatego, że nie udało się wystawić jednej listy. Zielonogórzanin zwrócił natomiast uwagę na padające ze strony przedstawicieli władzy określenia na część społeczeństwa, która nie popiera PiS – „nieogarnięci”, „głupki”, „o umyśle niemowlaka” i jeszcze prezydenckie „Tylko świnie siedzą w kinie”.

– Tego nie było za komuny – zakończył zielonogórzanin.

Niebawem zamieścimy relację wideo z tego wydarzenia.

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Zarząd województwa w komplecie (FOTO)

Pierwsze posiedzenie sejmiku lubuskiego nowej kadencji rozłożone było na trzy posiedzenia, ale ostatecznie udało się skompletować pięcioosobowy zarząd. Do Marcina Jabłońskiego, Grzegorza Potęgi i Sebastiana

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content