Carina Gubin awansowała do 1/8 finału piłkarskiego Pucharu Polski i została okrzyknięta rewelacją tych rozgrywek na szczeblu centralnym. – Jeśli mogę marzyć, to teraz marzę o rywalu z ekstraklasy – mówi Andrzej Iwanicki, prezes klubu.
“Obuwnicy to my, duma Lubuskiego…” – tak zaczyna się jedna z przyśpiewek kibiców Cariny. I faktycznie miłośnicy futbolu z naszego regionu mogą być dumni z klubu z Gubina. III-ligowy zespół awansował bowiem do 1/8 finału Pucharu Polski.
Radunia Stężyca pokonana, Stal Stalowa Wola też
Przypomnijmy: w czerwcu Carina wywalczyła trofeum na szczeblu województwa, pokonując 5:0 Czarnych Żagań. To oznaczało zaś przepustkę do pucharowych rozgrywek na poziomie centralnym. Tu w pierwszej rundzie ekipa z Gubina u siebie wygrała aż 4:1 z II-ligową Radunią Stężyca. Natomiast w 1/16 finału trafiła na kolejnego II-ligowca, czyli Stal Stalowa Wola.
Niestety, we wtorek (31 października) Carina nie mogła zagrać na własnym boisku. “W związku z fatalnym stanem murawy Stadionu Miejskiego w Gubinie (zalegającą na nim wodą i bardzo dużą grząskością murawy) zmuszeni jesteśmy przenieść ten najważniejszy w historii naszego klubu mecz na stadion OSiR w Krośnie Odrzańskim przy ul. Pocztowej 27” – poinformował klub dzień przed pojedynkiem ze Stalą.
Zmiana boiska nie przeszkodziła jednak Carinie w spełnianiu marzeń, bo piłkarze trenera Grzegorza Kopernickiego zwyciężyli 1:0. Bramkę na wagę awansu do 1/8 finału zdobył Wiktor Nahrebecki w 25 minucie.
Andrzej Iwanicki: Zaproponujemy rywalowi zmianę gospodarza
– Dzisiaj emocje już trochę zeszły, już jest spokojniej – mówi nam dwa dni po meczu Andrzej Iwanicki, prezes klubu z Gubina. – Ale wciąż czuję wielką radość. Po przejściu Raduni myśleliśmy, że ze Stalą może się nie udać, ale daliśmy radę. Spotkanie było zacięte, wyrównane, ale uważam, że to my bardziej chcieliśmy wygrać.
Prezes Iwanicki jest człowiekiem, który nie ukrywa swoich emocji, dlatego otwarcie przyznaje, że po historycznym sukcesie zakręciła mu się łezka w oku. – Musiała się zakręcić – uśmiecha się. – Szczególnie jak ci młodzi chłopcy cieszyli się, schodząc z boiska.
A na jakiego przeciwnika prezes Iwanicki chciałby trafić w 1/8 finału? – Jeśli mogę marzyć, to teraz marzę o rywalu z ekstraklasy, żeby mieć piękną pamiątkę. Najlepiej, gdyby to była Legia Warszawa, Lech Poznań czy Pogoń Szczecin – przyznaje.
W momencie naszej rozmowy w tej fazie Pucharu Polski jest tylko Lech. Legia i Pogoń muszą jeszcze wywalczyć awans… Mecze 1/8 finału zostały zaplanowane na 6 grudnia. Gdzie zagra Carina, która w ewentualnej konfrontacji z zespołem z ekstraklasy będzie gospodarzem, skoro teraz musiała korzystać z boiska w Krośnie Odrzańskim?
– Wtedy zaproponujemy naszemu rywalowi zmianę gospodarza – odpowiada prezes Iwanicki. – Na pewno wielu kibiców z Ziemi Lubuskiej chciałoby obejrzeć taki mecz, ale oglądanie taplania się w błocie to żadna przyjemność. Nie oszukujmy się, po prostu takie mamy warunki. A uważam, że dla naszych chłopców gra na porządnym stadionie byłaby wyróżnieniem. No i myślę, że klasowi rywale też woleliby zagrać w komfortowych warunkach. W takich okolicznościach zorganizowanie wyjazdu dla kibiców nie powinno być problemem i liczę na to, że spotka się ze zrozumieniem.
Losowanie par 1/8 finału odbędzie się 10 listopada o 12.00.
Pozostałe mecze 1/16 finału Pucharu Polski
- Legia II Warszawa – Korona Kielce 2:4 po dogrywce (1:1, 2:2)
- Stal Brzeg – Warta Poznań 0:4 (0:2)
- Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Piast Gliwice 0:1 (0:0)
- Zagłębie Sosnowiec – Górnik Zabrze 1:2 po dogrywce (1:1, 1:1)
- Stal Rzeszów – Puszcza Niepołomice 1:0 (1:0)
- Zawisza Bydgoszcz – Lech Poznań 0:4 (0:2)
- Cracovia – Zagłębie Lubin 1:0 (0:0)
- ŁKS Łódź – Raków Częstochowa 0:2 po dogrywce (0:0)
- GKS Tychy – Legia Warszawa 0:3 (0:3)
- Podbeskidzie Bielsko-Biała – Pogoń Szczecin 0:1 (0:0)
- Wisła Kraków – Polonia Warszawa 3:0 (0:0)
- Garbarnia Kraków – Stal Mielec 2:4 po dogrywce (0:0, 2:2)
- Polonia Bytom – Arka Gdynia 1:3 po dogrywce (0:1, 1:1)
- Resovia – Jagiellonia Białystok 1:3 (0:1)
- Wisła Puławy – Widzew Łódź 1:4 (0:4)
