Darzbór, czyli konferencja o lubuskiej dzikiej kuchni

W środę na korytarzach siedziby lubuskiego urzędu marszałkowskiego pojawiły się galowe mundury myśliwych oraz uniformy kucharzy. I nie był to przypadek. 8 listopada to Europejski Dzień Zdrowego Żywienia i Odżywiania, a Lubuskie już od dawna promuje dziczyznę jako produkt regionalny.

Czy dziczyzna jest smaczna? Uczestnicy konferencji mogli się przekonać próbując potraw przygotowanych przez uczniów gorzowskiego „gastronomika” i samych myśliwych. Czy jest zdrowa? Nawet jeśli nie mieliśmy co do tego przekonania, popracował nad nim pierwszy z prelegentów Szymon Czerwiński szef kuchni, znany nam chociażby jako kucharz Dzień Dobry TVN, czy finalista programu kulinarnego Master Chef). Wtórowali mu inni kulinarni celebryci

Dobre, bo lubuskie

Wraz z przedstawicielami Polskiego Związku Łowieckiego Lubuskie Centrum Produktu Regionalnego realizuje kampanię informacyjną ,,Wspieraj lubuskie środowisko łowieckie”. Jej celem jest z jednej strony upowszechnienie spożywania dziczyzny i podkreślenie jej walorów, z drugiej zmiana postrzegania pracy lubuskich myśliwych.

– Już ładnych kilka lat zarząd województwa współpracuje ze środowiskiem łowieckim – podkreśla poseł elekt Stanisław Tomczyszyn. – Podpisaliśmy porozumienie, wsparliśmy myśliwych finansowo przede wszystkim dlatego, że uważamy, iż dziczyzna powinna stanowić jedną z naszych regionalnych wizytówek kulinarnych. Czyli nie tylko wina i miody, ale także dziczyzna. Szerszemu wsparciu środowiska łowieckiego sprzyja również to, że obchodzimy stulecie istnienia PZŁ.

Stąd też LCPR skierowało część swoich działań na promocję właśnie tego produktu. Jednym z takich działań była prezentacja przedstawicieli łowiectwa w strefie LCPR podczas korowodu winobraniowego, a także skoncentrowaniu cyklu ,,Rarytas lubuski w kuchni” na dania z wykorzystaniem dziczyzny.

Nie tylko strzelają

– Niewiele restauracji oferuje dania regionalne z dziczyzny, ale wierzę, że dzięki temu cyklowi i samej idei „Rarytasu lubuskiego w kuchni” za kilka lat większość restauracji w województwie będzie miała w menu kilka dań, gdzie głównym produktem będzie dziczyzna. To trochę inne mięso – można je dłużej dusić, więc więcej aromatów przechodzi do dania – zauważa wicemarszałek województwa lubuskiego Łukasz Porycki. A dyrektor LCPR Jacek Urbański dodaje, że ważne jest również przekonanie nie tylko Lubuszan, że myśliwi nie tylko zajmują się strzelaniem do zwierząt. Najpierw ci gospodarze lasu, którymi są łowczy, myśliwi, leśnicy, muszą się napracować, żeby z tego lasu były zdrowe produkty. Potem jesteśmy my jako konsumenci, którzy korzystają z ich pracy.

– To będzie wspaniałe, jeśli uda nam się dojść do takiego momentu, że będziemy mieli trio produktów regionalnych: wino, miód i dziczyznę, co kiedyś miało swoje odzwierciedlenie na dworach królewskich. Myślę, że to byłoby pięknym znakiem województwa lubuskiego – uważa Jacek Banaszek, łowczy okręgowy i przewodniczący Polskiego Związku Łowiectwa Zarządu Okręgowego w Zielonej Górze. Jego zdaniem warte zauważenia są działania zmierzające do tego, aby więcej dziczyzny zostawało w regionie i kraju. Stąd powstanie w Lubuskiem dwóch punktów rozbioru tusz. To pozwoli obniżyć jej koszt na regionalnych stołach.

Apetyt na dziczyznę

Łowczy okręgowy i przewodniczący Zarządu Okręgowego PZŁ w Gorzowie Wielkopolskim, Wojciech Pawliszak mówił o otyłości dzieci i młodzieży oraz o tym jak dziczyzna wpisuje się w zdrowe żywienie.

– Konferencja ma obudzić apetyty na dziczyznę. Jest to bez wątpienia produkt regionalny naszego województwa. Z pomocą naszych szefów kuchni, osób rozpoznawalnych, poprzez prelekcje, obalenie pewnych mitów i przedstawienie faktów o dziczyźnie chcemy pokazać, co ta dziczyzna ze sobą niesie. Myślę, że tą konferencją uda się nam przekonać państwa do tego, aby tę dziczyznę konsumować – dodał.

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content