Grzegorz Potęga: – Możliwa jest korekta rozkładu jazdy pociągów od 6 stycznia (WIDEO)

Czy zaprzysiężenie rządu Mateusza Morawieckiego na dwa tygodnie jest kabaretem i naruszeniem powagi państwa? Jaki będzie budżet województwa lubuskiego na 2024 rok? Czy spór z województwem dolnośląskim ws. kolejowych połączeń Zielona Góra – Wrocław da się rozwiązać? Kością niezgody jest dobra wola czy finanse? Jak ma wyglądać współpraca na linii województwo – miasto Zielona Góra – koszykarski Zastal? Kiedy spodziewać się możemy audytu, który rzetelnie oceni finanse klubu?

Gościem „Rozmowy Dnia” był Grzegorz Potega – członek zarządu województwa lubuskiego.

-Wszyscy wiemy, że to jest teatrzyk, celowe przeciąganie, przedłużanie, niezgadzanie się z wolą suwerena, na którego tyle powoływało się PiS. To jest celowe, cyniczne wykorzystywanie konstytucji. Pan prezydent zdaje się, że nie nauczył się liczyć, dlatego w obiegu publicznym pojawiło się nowe określenie „dudawanie”, z którego wychodzi, że 194 jest większe, niż 248 zgromadzone przez opozycję demokratyczną. Jak wczoraj spoglądałem na to teatrum, to oni faktycznie zachowywali się bardzo poważnie, te wręczenia nominacji faktycznie wyglądały, jakby były autentyczne, ale przecież nie ma żadnych możliwości utrzymania tego rządu – mówił Potęga o wczorajszym powołaniu rządu Mateusza Morawieckiego, który za dwa tygodnie skończy pracę, gdy nie uzyska wotum zaufania w sejmie, a premierem zostanie Donald Tusk.

Członek zarządu województwa lubuskiego w drugiej części rozmowy odnosił się do regionalnych kwestii, m.in. do konfliktu na linii Lubuskie – Dolnośląskie w sprawie rozkładu jazdy pociągów relacji Zielona Góra – Wrocław.

-Niestety, pozostajemy bez tych bezpośrednich połączeń, przynajmniej na dzisiaj, przy tym rozkładzie jazdy, który jest opublikowany na 9 grudnia. Natomiast sytuacja jest taka bardzo niesprzyjająca i te okoliczności, z którymi mamy do czynienia, bo my jednak jesteśmy województwem, które korzysta z usług Polregio. Dolnośląskie już z nich nie korzysta, bo ma własną spółkę, samo o sobie stanowi i decyduje, a to jest dużo łatwiejsza formuła od tej, w której my się znaleźliśmy, z którą mamy do czynienia. Dlatego nie chcemy przystawać w taki sposób jednoznaczny i bezpośredni na te żądania i oczekiwania Dolnego Śląska – argumentował stanowisko województwa lubuskiego Potęga.

Zdaniem Grzegorza Potęgi nie można też wykluczyć, że oba województwa dojdą w końcu do konsensusu i możliwa będzie zmiana rozkładu jazdy, na którą wcale nie trzeba będzie czekać do wiosny.

-Nie jest prawdą, że jedyną korektę możemy zrobić dopiero wiosną. Jeśli dojdzie do wcześniejszego porozumienia między naszymi województwami i uda się wynegocjować warunki takie, które pozwolą nam również na podpisanie tego porozumienia, to możliwa jest korekta rozkładu jazdy już od 6 stycznia. Już takie rzeczy się zdarzały, to są tzw. małe korekty, one są akceptowane i realizowane przez państwowe koleje. W związku z tym uważam, że to pole do negocjacji i współpracy ciągle jest, tylko do tańca trzeba dwojga – podsumowywał.

Cała rozmowa:

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content