Po co komu Nowe Porozumienie Paradyskie? O co chodzi w dziwnej inicjatywie lubuskich prezydentów? (WIDEO)

Prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki, prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki i prezydent Nowej Soli Jacek Milewski uważają, że zagrożone jest istnienie województwa lubuskiego. Wg. nich potrzebne jest coś w rodzaju Nowego Porozumienia Paradyskiego. 7 grudnia organizują w tej sprawie konferencję w Gościkowie -Paradyżu. – Ktoś chyba uzurpuje sobie prawo do czegoś co ma symboliczny wymiar i znaczenie w powstaniu województwa. Nie wybieram się tam i nie autoryzuje w żaden sposób tej inicjatywy – mówi marszałek województwa lubuskiego Marcin Jabłoński, którego dziwi postawa prezydenta Gorzowa Wlkp.

Zapraszamy do materiału wideo (reszta artykułu pod materiałem wideo):

Organizatorzy podczas konferencji chcą wskazać na zagrożenia dla województwa lubuskiego – choćby takie, jak jego całkowita likwidacja – ale porozmawiać również o przyszłości, konsolidować się wokół spraw ważnych w kolejnych latach, na przykład działań na rzecz równomiernego rozwoju komunikacyjnego regionu – czytamy w komunikacie przesłanym przez rzecznika prasowego Urzędu Miasta Gorzowa Wlkp. Konferencję zaplanowano na 7 grudnia o godz. 12.00 w pocysterskim zespole klasztornym w Gościkowie – Paradyżu. To nawiązanie historyczne, bo tam odbyło się pierwsze spotkanie paradyskie, podczas którego parlamentarzyści z ówczesnych województw gorzowskiego i zielonogórskiego, zdecydowali o kształcie województwa lubuskiego. Na konferencję zostali zaproszeni lubuscy samorządowcy – wójtowie, burmistrzowie, starostowie i prezydenci, parlamentarzyści i politycy, również ci, którzy podpisywali pierwsze porozumienie paradyskie.


W ostatnim czasie pojawiło się sporo informacji dotyczących zmian administracyjnych, m.in. za sprawą raportu, który został przygotowany przez Instytut Sobieskiego. Raport mówi wprost, że takie województwo jak lubuskie, nie powinno funkcjonować. Przez ostatnie 20 lat funkcjonowania reformy administracyjnej, działania województwa lubuskiego udowodniliśmy, że jako region jesteśmy bardzo sprawni w wydawaniu środków, jesteśmy regionem dobrze zarządzanym. Dzisiaj boimy się, że w ferworze walk politycznych może komuś przyjść do głowy właśnie taki pomysł, żeby to województwo rozdzielić. Dla nas jest bardzo ważne, żeby politycy wszystkich partii politycznych walczyli o zachowanie regionu – mówi Naszej Lubuskiej prezydent Gorzowa Wlkp. Jacek Wójcicki.


Zapytaliśmy, skąd miasto czerpie informacje o rzekomym planie likwidacji województwa, skoro nie ma żadnych prawnych kroków, ani ustaw w tej sprawie. – To wynika głównie z raportu Instytutu Sobieskiego, który odbił się bardzo mocnym echem i oczywiście dzisiaj nie ma żadnych prac legislacyjnych, ale to naprawdę niewiele potrzeba, żeby taką dyskusję wprowadzić na salony polityczne. Dzisiaj chcemy powalczyć. Widać to na przestrzeni ostatnich wyborów parlamentarnych, że politycy nie do końca równomiernie traktują województwo. Efektem jest tylko dwóch parlamentarzystów z północy regionu, taka sytuacja może doprowadzić do tego, że ktoś powie, że to województwo jest jakimś sztucznym tworem – mówi prezydent Gorzowa Wlkp.


Chodzi o raport Instytutu Sobieskiego “Korekta układu województw – ku równowadze rozwoju”. Jego autor, dr Łukasz Zaborowski, nazywa reformę administracyjną z 1999 r. “przypadkową hybrydą” (chodzi o podział województw). Zaproponował 4 warianty korekty obecnych granic województw.
Zapytaliśmy prezydenta Gorzowa Wlkp. czy to nie jest to próba wylansowania swoich kandydatów do wyborów samorządowych w kampanii wyborczej?


-Na pewno jest to próba zwrócenia uwagi na ludzi, którym na województwo zależy. Chcielibyśmy, żeby we wszystkich partiach politycznych w najbliższych w wyborach na czele list do sejmiku stanęli kandydaci, którzy będą o województwo walczyć – odpowiada Jacek Wójcicki.


Zadaliśmy pytanie rzecznikowi Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji czy jest planowany jest jakikolwiek nowy podział administracyjny województw, jednak zważając na trudny czas przetasowania władzy w resortach o odpowiedź będzie raczej trudno. Mamy za to odpowiedź na to zaproszenie ze strony trzech prezydentów marszałka województwa lubuskiego.

-Bez entuzjazmu i z pewnym zaskoczeniem odebrałem zaproszenie na to spotkanie. Chyba ktoś uzurpuje sobie prawo do czegoś, co ma symboliczny wymiar i znaczenie w powstaniu województwa. Jest to pewna era aktywności bardzo wielu społeczników, działaczy politycznych, parlamentarzystów, którzy skutecznie doprowadzili do tego, że region powstał. Dzisiaj mam wrażenie że grupa kilku osób, która nie specjalnie w moim odczuciu ma prawo do tej spuścizny, próbuje sobie ją przywłaszczyć. Wszystko pod pretekstem budowania alternatywy dla czegoś co wszyscy znają, rozumieją, dla partii politycznych, które w określony sposób, zgodny z przepisami, na podstawie ustaw funkcjonują w przestrzeni publicznej. Opowiadają o tym, że stworzą porozumienie bezpartyjnych samorządowców. Tymczasem wszyscy wiedzą, że są to osoby, które do tej pory nie stroniły od zaangażowania i bardzo bliskich kontaktów z politykami. Wystarczy wspomnieć o relacjach mistrz – uczeń Pana Prezydenta Kubickiego i dzisiejszego, niestety, posła Mejzy. Pan Prezydent Milewski też podejmował wiele aktywności, które budziły wątpliwości z perspektywy władz regionu województwa. Zaskoczeniem i lekkim rozczarowaniem jest dla mnie zaangażowanie się w tę inicjatywę prezydenta Jacka Wójcickiego. Postrzegam go jako osobę bardzo roztropną i wyważoną. Próbuje się wmówić samorządowcom regionu, że grupa prezydentów tych trzech największych miast chciałaby reprezentować ich interesy. Z dotychczasowych relacji z nimi widzimy jednak, że chodzi głównie o dbanie o własne interesy i w bardzo brutalny sposób, jak w Zielonej Górze, często też w Nowej Soli. Z Gorzowem nie było konfliktów, ani problemów w takich relacjach, dlatego miałem nadzieję, że prezydent Wójcicki zachowa się w sposób bardziej powściągliwy. Odnoszę się do tego z dużą dezaprobatą i nie wezmę w tym udziału, nie autoryzuje w żaden sposób tej inicjatywy. Jeśli chcemy mówić o przyszłości województwa, o jego trwałości, takich fundamentach które nie pozwolą nikomu mówić o tym czy powinno istnieć czy nie, to nie można tego robić bez władz regionu. Mamy ustrój państwa w którym jest gmina, powiat i województwo. Kiedy o sprawach województwa bez udziału województwa, bez wcześniejszych rozmów, konsultacji, próbują mówić prezydenci, którzy mają bardzo ściśle określone swoje własne interesy, to już to budzi bardzo duże wątpliwości. Nie wierzę w szczerość intencji wymienionych prezydentów – mówi marszałek województwa lubuskiego Marcin Jabłoński.

O sprawie piszemy również TUTAJ

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content