Inicjatywa prezydentów Gorzowa, Zielonej Góry i Nowej Soli może okazać się wielkim niewypałem. Na organizowane przez nich czwartkowe spotkanie w Paradyżu nie wybiera się nikt z parlamentarzystów Lubuskiego Zespołu Parlamentarnego. Na konferencji prasowej nie zostawili na tym pomyśle suchej nitki.
Przypomnijmy, że prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki, prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki i prezydent Nowej Soli Jacek Milewski uważają, że zagrożone jest istnienie województwa lubuskiego. Powołują się na opracowania naukowe Instytutu Sobieckiego z czterema wariantami korekty reformy administracyjnej, autorstwa dr. Łukasza Zaborowskiego. Według lubuskich prezydentów potrzebne jest coś w rodzaju Nowego Porozumienia Paradyskiego. 7 grudnia organizują w tej sprawie konferencję w Gościkowie -Paradyżu.
O sprawie pisaliśmy – TUTAJ
Lubuscy parlamentarzyści z Lubuskiego Zespołu Parlamentarnego zapowiedzieli, że nie skorzystają z zaproszenia prezydentów. Podobnie zamierzają zrobić władze samorządowe województwa lubuskiego. Ogłosili to na konferencji prasowej w poniedziałek.
Poseł Waldemar Sługocki:
Nikt absolutnie nie mówi o reformie administracyjnej, o likwidacji województw ani o powstawaniu nowych województw. Podział administracyjny jest ugruntowany, samorządy doskonale realizują swoje kompetencje wojewódzkie. Świetnie odgrywają rolę w zakresie polityki regionalnej redystrybucji pieniędzy europejskich. Amortyzują także różnego rodzaju kryzysy. Jak chociażby kryzys polityczny bo dzięki samorządom Polska się obroniła przed PiS-em, zamachem PiS na Polskę, także nikt nie zamierza tutaj ręki podnosić a inicjatywa trzech prezydentów jest dla mnie zupełnie niezrozumiała, jeżeli panowie chcą bawić się w politykę to należy kandydować do sejmiku województwa lubuskiego, do sejmu i tam realizować swoje aspiracje. A jak widzimy chociażby w naszym mieście jest wiele kwestii, które trzeba rozwiązać jak choćby zagrożony wiadukt, który się rozpada a w mieście niekończące się korki. Więc myślę, że trzeba zająć się tymi zadaniami, które przewiduje i nakłada na samorząd szczebla podstawowego ustawa. Ale nie można wprowadzać opinii publicznej w błąd.
Marszałek województwa lubuskiego Marcin Jabłoński:
Inicjatywa prezydentów to próba pewnego rodzaju nadużycia i wykorzystania pięknej historii dotyczącej takiego mitu założycielskiego naszego regionu, kiedy to wszystkie siły polityczne zadecydowały, że niezależny, samorządny region to jest klucz do dobrego rozwoju tej części naszego kraju. Wtedy udało się porozumieć, ale dzisiaj próbują się odwoływać do czegoś do czego nie mają absolutnie prawa. Tym bardziej, że robią to bez przedstawicieli samorządu województwa bo nikt z nami na temat tego przedsięwzięcia nie rozmawiał. Mamy natomiast wiele negatywnych doświadczeń ze współpracy co najmniej z częścią tej trójki prezydentów. Dotyczy to próby wyrywania wręcz z budżetu województwa czy z programu regionalnego środków unijnych, w znacznie większej części niż wypadałoby to z proporcji czy innego rodzaju ustaleń. Myślę, że panowie prezydenci mają zamiar zrobienia rozpoznania na ile atrakcyjny może się wydawać samorządowcom ich pomysł zbudowania list samorządowców do sejmiku. Po to, żeby ci najsilniejsi później mogli forsować swoje żądania i kosztem słabszych, mniejszych, nieobecnych osiągać więcej niż powinni otrzymać.
Członek zarządu województwa Grzegorz Potęga
Oczywiście, że to jest temat absolutnie zastępczy. Po doświadczeniach z bieżącej kadencji sejmiku wiemy doskonale, że osoby rekomendowane przez samorządowców szczególnie tych dużych miast, zachowują się już niestabilnie niezależnie z jakiej listy wchodzą do sejmiku i tak naprawdę w pierwszej kolejności nie patrzą przez pryzmat rozwoju Lubuskiego, tylko przez pryzmat rozwoju swoich miast. Dążą do tego, żeby po prostu jak najkorzystniejsze rozwiązania były właśnie związane z tymi samorządami gminnymi, z których pochodzą. My reprezentujemy zupełnie inny szczebel samorządu – województwa, który funkcjonuje w określonych ramach prawa i tego powinniśmy przede wszystkim przestrzegać.