Od niedzielnego wieczoru zamknięty jest wiadukt na ulicy Zjednoczenia. Na drogowe efekty nie trzeba było długo czekać. Już w poniedziałkowy poranek miasto widocznie mocniej się zakorkowało. Wiadukt zamknęła policja w związku z podejrzeniem pęknięcia konstrukcji, które zgłaszali kierowcy. Miasto zapowiada badanie i możliwie szybkie przywrócenie ruchu.
Oficjalną informację o zamknięciu wiaduktu zielonogórska policja podała w social mediach ok. godz. 19:30 w niedzielę. W niespełna 30 minut po tym do sprawy odniósł się prezydent miasta Janusz Kubicki: – Policja zamknęła wiadukt na Zjednoczenia, podobnie jak rok temu. Pisze o pęknięciu. Nakazałem sprawdzenie. Nie ma pęknięć, tylko jest SZCZELINA DYLATACYJNA, która zgodnie z zasadmi fizyki ma prawo się poszerzać. Biorąc jednak, pod uwagę bezpieczeństwo kierowców i uzytkowników poleciłem przeprowadzić dodatkowe badania. Wiadukt będzie zgodnie z decyzja POLICJI wyłączony z użycia do czasu uzyskania wyników badań – poinformował włodarz miasta na swoim profilu na Facebooku (pisownia oryginalna).
Ile mogą potrwać badania? Kiedy odcinek drogi zostanie przywrócony do użytkowania? Na antenie Radia Index prezydent Janusz Kubicki mówił dziś rano, że rozwiązanie sprawy powinno zająć kilka dni. Jedno jest pewne, kierowcy liczą na jak najszybsze odblokowanie wiaduktu, ponieważ już teraz korkują jego objazdy. Większy ruch widać na m.in.: ulicy Batorego, czy też Trasie Aglomeracyjnej.
Przypomnijmy, że to nie pierwsza tego typu sytuacja związana z wiaduktem na ulicy Zjednoczenia. W zasadzie bliźniacza sytuacja do obecnej miała miejsce rok temu. W połowie grudnia 2022 r. kierowcy również poinformowali służby o uszkodzeniach na jednej nitce wiaduktu. Wtedy na miejsce wysłano strażaków, którzy zablokowali ruch na trasie. Po oględzinach okazało się, że zagrożenia nie ma, a pęknięcia to w istocie szczeliny dylatacyjne, co pozwoliło wznowić ruch.
Alternatywne drogi dojazdu
Wiadukt na ul. Zjednoczenia można objechać na kilka sposobów, ale w praktycznie każdym przypadku trzeba liczyć się z tym, że postoimy w korkach. Szczególnie mocno w nerwy należy się uzbroić w porannych oraz popołudniowych godzinach szczytu. Możecie np. pojechać ul. Batorego w kierunku ul. Kupieckiej. Z ul. Batorego na wysokości Doliny Gęśnika możecie również skręcić w ul. Źródlaną, aby dojechać do ul. Sulechowskiej. Do ul. Sulechowskiej poprowadzi Was też Trasa Północna, ale musicie liczyć się ze sporymi korkami popołudniu. Jeśli do Zielonej Góry chcecie wjechać od drugiej strony wiaduktu najlepszą opcją może okazać się wybór ul. Wojska Polskiego.
