Po raz kolejny wręczono stypendia dla przyszłych lekarzy, pielęgniarek oraz psychologów. Wsparcie trafi do 122 studentów. Urząd marszałkowski wyda na to prawie 2 mln zł. Efekty programu mamy odczuć w szpitalach i przychodniach, gdzie pojawi się więcej kadry, także tej z deficytowych specjalizacji. Pierwsze efekty już zresztą widać gołym okiem, bo stypendia medycy otrzymują od 2018 r.
Urząd marszałkowski stworzył program stypendialny oparty o jasne zasady. Studenci otrzymują stypendium, a w zamian okres pobierania wsparcia są zobowiązani odpracować w lubuskich jednostkach ochrony zdrowia. W ten sposób osoby, które często przypłynęły do naszego regionu z innych województw, zostaną u nas na dłużej, wypełniając luki kadrowe, jakie posiada wiele szpitali oraz przychodni.
– Dla mnie warunki stypendium były zachętą, aby zostać w województwie lubuskim. Nie uważam, że jest to przetrzymywanie na siłę. Czuję się spokojna psychicznie, że nie będę musiała szukać na drugim końcu Polski miejsca, gdzie zrobię specjalizację. Dla mnie taki układ jest na plus – uważa Ewa Zalewska, studentka ostatniego roku kierunku lekarskiego na Uniwersytecie Zielonogórskim.
– Od lat przeznaczamy pieniądze na stypendia. To naprawdę dobra inwestycja, z której jesteśmy dumni, dlatego chcemy ją kontynuować. Inwestujemy w człowieka, w kompetencje lekarzy i pielęgniarek, aby mogli poświęcić się leczeniu pacjentów – mówi Grzegorz Potęga, członek zarządu województwa lubuskiego.
Przyszli lekarze mogą liczyć na 2 tys. zł miesięcznie (w sumie 19 tys. zł), pielęgniarki na 1,2 tys. zł miesięcznie (w sumie 10,8 tys. zł), a studenci psychologii 1,5 tys. zł na miesiąc ( w sumie 13,5 tys. zł). – Dzięki stypendium pokryję cały koszt studiów, co daje mi spokój ducha i szansę na ich spokojne ukończenie. Pozwala nam to być lepszymi specjalistami oraz skuteczniej pomagać innym ludziom – komentuje przyznanie stypendium Monika Kowal, psycholog w trakcie specjalizacji z psychologii klinicznej.
– Stypendium ułatwia studiowane. Są to dodatkowe pieniądze, a jako studenci kierunku lekarskiego w większości przypadków nie mamy możliwości dodatkowej pracy. Wsparcie pozwala nam troszkę lepiej żyć, odkładać pieniądze na dodatkowe, bardzo drogie kursy – dodaje Ewa Zalewska.
W tym roku o stypendia na kierunku lekarskim starało się 95 chętnych, a na położnictwie i pielęgniarstwie 87 osób. Kolejnych 30 studentów walczyło o pieniądze na szkolenia podyplomowe z psychologii klinicznej oraz psychoterapii. W sumie do urzędu marszałkowskiego trafiło ponad 210 wniosków. Stypendium otrzymało ostatecznie 122 medyków. Z tego kilkadziesiąt osób to osoby mieszkające poza województwem lubuskim. Gdyby nie stypendia po zakończeniu studiów mogliby wrócić do swoich regionów, a tak zasilą kadry lokalnych szpitali i przychodni.
– Mamy w szpitalu duży deficyt, jeśli chodzi o kadrę pielęgniarską, bo to jest starzejący się zawód. Każda młoda osoba, które będzie wchodziła do tego zawodu, zostanie przywitana z otwartymi ramionami. Tak samo wygląda sprawa w przypadku lekarzy – zapewnia Sebastian Ciemnoczołowski, rady województwa oraz Główny Specjalista ds. rozwoju Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze.
Od 2018 r. stypendia otrzymało ponad 400 lekarzy. Blisko 50 z nich już odpracowuje wsparcie w lubuskich szpitalach. Podobnie wygląda sprawa w przypadku pielęgniarek, 86 spośród 152 stypendystek spotkać można np. w lecznicach w: Nowej Soli, Świebodzinie i Żarach. Zadowolenia z programy nie kryje radna województwa Anna Chinalska.
– Wszystkich 30 radnych sejmiku jest za ufundowaniem stypendiów. To jest inwestycja długoterminowa w pracowników ochrony zdrowia. Covid pokazał braki, szczególnie te kadrowe. Pokazał niedobór ludzi dobrze wykwalifikowanych, młodych z praktycznie wszystkich zawodów medycznych. To bardzo dobry program oraz jedne z najlepiej zainwestowanych pieniędzy w województwie lubuskim – przekonuje Anna Chinalska, przewodnicząca komisji zdrowia w sejmiku województwa.
W sumie od 2018 r. urząd marszałkowski wydał na stypendia dla medyków prawie 10 mln zł.
Zapraszamy do materiału wideo:
