Gościem Lubuskiego Centrum Informacyjnego był senator Władysław Komarnicki z Koalicji Obywatelskiej. W programie rozmawiamy o tym, czy zmiany, jakich dokonuje Koalicja Obywatelska, a szczególnie sposób ich przeprowadzania, był konieczny? Senator przekonuje że tak, bo jak twierdzi, ustawami zrobić się tego nie dało. Bardzo krytycznie ocenia postawę – jak mówi – PiS-owskiego prezydenta Andrzeja Dudy wobec rządu Donalda Tuska. W programie także o sytuacji rolników i o tym, kto tak naprawdę obłowił się na imporcie ukraińskich produktów rolnych do Polski, która miała być przecież jedynie transportowym przystankiem do eksportu dalej.
Senator Koalicji Obywatelskiej odniósł się do największego problemu obecnego rządu – coraz głośniejszych protestów rolników. Przypomnijmy. Domagają się zamknięcia granic dla importowanych produktów rolnych z Ukrainy oraz “wyrzucenia do kosza” tzw. Zielonego Ładu, czyli restrykcyjnych unijnych przepisów regulujących uprawę w Polsce.
-Rolnicy nie tylko mają pełne prawo protestować, ale tymi protestami powinni doprowadzić do czegoś więcej. Aby sprawcy poszli do więzienia – grzmi senator i dodaje, że po parlamencie krąży lista firm, które importowały m.in. tanie zboża z Ukrainy. – W 80% w tych firmach zasiadali członkowie PiS lub ich rodziny. To oni oszukali rolników i doprowadzili do katastrofalnej sytuacji. Mamy zapchane magazyny, rezerwy na kilka lat, a nie wiemy, jakiej jakości. Polscy rolnicy przez to dziś bankrutują – mówi Komarnicki. Przypomina, co proponowała Koalicja Obywatelska. – Jak to zboże miało przepłynąć przez nasz kraj dalej do Afryki, to my proponowaliśmy, a szczególnie PSL – tzw. cło zaporowe, inaczej mówiąc kaucję za przewożony towar, zdeponowaną w Skarbie Państwa. Na to nie było zgody, bo te firmy chciały po prostu zarobić krocie. Zalanie taką ilością produktów rolnych spowodowało, że dobiliśmy naszych rolników. Mało tego, wiceminister rolnictwa mówił, żeby nie sprzedawać, bo będzie wyższa cena.
Jak zaznaczył senator Władysław Komarnicki trwają obecnie spotkania na szczycie w Brukseli, które dotyczą sytuacji polskich rolników i bezpieczeństwa upraw.
