Ciekawy sparing III-ligowców. Lechia strzela sześć goli Carinie (ZDJĘCIA)

Trzej mężczyźni na boisku
Zagrywa Igor Kurowski z Lechii
Piłkarze Lechii Zielona Góra w przedostatnim sparingu przed rundą wiosenną III ligi wygrali aż 6:2 z Cariną Gubin. Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Przemysław Mycan. Trener Grzegorz Kopernicki przyznał, że jego zespół za łatwo tracił bramki.

Sobotni (17 lutego) sparing w “balonie” w Zielonej Górze mógł się podobać, zwłaszcza pierwsza połowa. Na bramki Przemysława Mycana i Radosława Sylwestrzaka odpowiedział Bartosz Rutkowski, więc do przerwy Lechia prowadziła 2:1.

W drugiej połowie wynik podwyższali kolejno: Mycan, Mateusz Surożyński i Tomasz Matuszewski. Przy stanie 5:1 gola dla Cariny strzelił Miłosz Matuszewski. Ostatnie słowo należało jednak do zielonogórzan, a na 6:2 trafił Jakub Kołodenny.

Andrzej Sawicki: Widzimy, że jest nowy impuls

– Końcowy wynik na pewno może cieszyć, ale na spokoju musimy to przeanalizować, bo uważam, że w pierwszym fragmencie gry Carina stworzyła więcej sytuacji. OK, wybroniliśmy to i to też trzeba szanować, natomiast musimy mocno zwrócić uwagę przede wszystkim na pierwszą część tego spotkania – przyznał Andrzej Sawicki, trener Lechii.

– Czekamy na powrót do pełnej dyspozycji nawet zawodników, którzy dzisiaj grali. Mamy jeszcze czterech zawodników, którzy nie uczestniczą, więc musimy walczyć z czasem. To trochę martwi, ale generalnie jesteśmy zadowoleni, bo widzimy, że jest nowy impuls. Praca, którą zawodnicy wykonują, dobrze wygląda – ocenił trener Sawicki.

Ostatni sparing przed rundą wiosenną III ligi Lechia rozegra z Wartą Gorzów, już na naturalnej nawierzchni.

Grzegorz Kopernicki: Nie wzmocniliśmy się w tym okienku

– To, co powtarza się w naszej grze, to niewykorzystane sytuacje i łatwość, z jaką tracimy bramki. Na tę chwilę u nas zawsze to tak wygląda – skomentował Grzegorz Kopernicki, trener Cariny.

Z jakimi nadziejami i oczekiwaniami zespół z Gubina przystąpi do rundy wiosennej III ligi?

– Oczywiście, chcielibyśmy się utrzymać, ale to jest trudna liga. Wszystko będzie zależało od naszej kadry, czy nie będą nas trapić kontuzje, choroby, kartki. Generalnie nie wzmocniliśmy się w tym okienku. Przyszło dwóch zawodników, ale w tej chwili bardziej jako uzupełnienie niż wzmocnienie. Trzeba będzie cały czas modlić się, żeby nic złego się nie wydarzyło z naszymi zawodnikami. Dzisiaj nie było Haraszkiewicza, jest kontuzjowany. Diduszko, który w pierwszym meczu nie zagra za żółtą kartkę, dostał wolne. I widać, że tutaj brakuje jednego, dwóch zawodników, bo kadrę mamy dosyć wąską – tłumaczył trener Kopernicki.

Fotogaleria ze sparingu Lechia Zielona Góra – Carina Gubin

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content