Forum lubuskich (przy)smaków. To niepowtarzalna mieszanka

Forum produktu regionalnego. Fot. LCI/Filip Pobihuszka
Na stołach królowały wędliny, pasztety, paprykarze, ryby, soki, rogaliki i praliny z… serem. Odbywające się w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Lubuskiego forum miało wyjątkowy smak. Spotkali się tu bowiem producenci regionalnych przysmaków tradycyjnych. Nie była to jednak dyskusja o gustach, a przynajmniej nie tylko.

– Po kilku latach udało nam się zorganizować powtórnie takie forum i mam nadzieję, że to zapowiada powrót do normalności – mówi lubuski wicemarszałek Stanisław Tomczyszyn. – Samorząd kładzie nacisk na promowanie lokalnych producentów i to wychodzi nam coraz lepiej. Jednak zależy nam przede wszystkim na spotkaniach z samymi producentami, na wysłuchaniu ich głosów, opinii i pomysłów. Wówczas łatwiej wyznaczyć nowe kierunki działań. A wierzę, że ta specjalność gospodarki będzie u nas kwitła. .

W trakcie Forum Producentów Produktów Regionalnych uczestnicy mieli możliwość wysłuchania wykładów połączonych z warsztatami. Praktycy, często sami producenci, podzielą się doświadczeniami dotyczącymi fotografii produktu regionalnego, czy skutecznych form reklamy w Internecie.

Hobby zamienić na zawód

Forum stało się także okazją do wspomnieć, bowiem Lubuskie Centrum Produktu Regionalnego obchodzi piątą rocznicę działalności. Przewodnicząca sejmikowej komisja zdrowia, której jakość żywności jest bardzo bliska, Anna Chinalska, przypomina, że samorząd województwa postanowił utworzyć LCPR w 2018 i okazało się to strzałem w dziesiątkę.

– Pandemię udało się przetrwać, wielu producentów nawet się rozwinęło, musiało przenieść część swojego interesu do sieci internetowej. – dodaje szef LCPR Jacek Urbański. – Oferta naszych produktów regionalnych jest coraz szersza i jest to powód do dumy. Szkolenia, targi, warsztaty służą wymianie myśli i doświadczeń. I nie chodzi tutaj tylko o to, aby produkt był jak najlepszy, gdyż jakość mamy wysoką, ale o umiejętność przekształcenia działalności na poły hobbystycznej w tę przynoszącą dochód.

Goszczący na forum wójt Krzeszyc Peczkajtis, który jeszcze niedawno prowadził uprawę warzyw, dodaje, że podobna produkcja to ciężki kawałek chleba, ale dostarczający satysfakcji.

To nasze dziedzictwo

W tej chwili mamy ponad 200 podmiotów zajmujących się produktami tradycyjnymi, regionalnymi – uzupełnia Grażyna Dereń, przewodnicząca rady programowej LCPR – ponad 200 podmiotów. Rada programowa składa się producentów. Jestem czynnym rolnikiem, chociaż 70-letnią tradycję naszego gospodarstwa kontynuują przedstawiciele młodego pokolenia. Skupiłam się na agroturystyce i kulinariach. Lubuska kuchnia to nasze dziedzictwo, powinniśmy je szanować, kultywować i pokazywać z dumą. .

Na sali obrad zasiedli producenci lubuskiej tradycji, bowiem składają się nią miody, wina, ciasta, potrawy z ryb i mięsa. Najważniejsze jest jednak to, że ich receptury przechodziły z pokolenia na pokolenie i przyjechały tutaj z Wielkopolski, Kresów, południa i rumuńskiej Bukowiny… połączone tworzą niepowtarzalny lubuski smak.

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content