Polonia Słubice wygrywa derby powiatu i zarazem mecz na szczycie IV ligi, zdobywając decydującą bramkę w 90+7 minucie. Wiosną zadziwia także Pogoń Świebodzin, która odniosła czwarte zwycięstwo z rzędu i jest niepokonana od siedmiu spotkań. Ale tym razem trzy punkty nie cieszyły…
Inaczej być nie mogło – XXV kolejka spotkań IV ligi przyniosła wszystko, na co czekają kibice. Lechia II Zielona Góra strzeliła dziewięć goli, a Stal Jasień sześć. Hat trickami popisali się: Jussuf Mwinyi, Michał Pilarczyk i Eryk Grzeszyński.
Ilanka Rzepin – Polonia Słubice 2:3 (1:1)
Bramki: Mateusz Stefanowicz (26), Kacper Lewitzki (56) – Jakub Świder (15), Oliwier Begier (75), Przemysław Begier (90+7).
W meczu wicelidera z liderem dramaturgii nie brakowało. Polonia umocniła się na pierwszym miejscu w tabeli, Ilanka zaś spadła na trzecią pozycję. Drużyna z Rzepina kończyła w dziewiątkę, bo w 73 minucie czerwoną kartkę zobaczył Franciszek Borsa, a w 90+7 Jakub Baranowski. – Gratuluję przede wszystkim zespołowi, bo podjął walkę. Bardzo obawialiśmy się tego spotkania, byliśmy po środowym meczu pucharowym. Ale los tak chciał, że zdobyliśmy trzy punkty i będziemy świętować myślę, że do rana – skomentował trener Andrzej Wypych.
Stal Sulęcin – Lubuszanin Drezdenko 0:2 (0:1)
Bramki: Łukasz Zagdański (10), Kacper Francuzik (47).
Trener Bartosz Majchrzak wyszedł z założenia, że zwycięskiego składu się nie zmienia. W efekcie Lubuszanin zgarnął kolejne trzy punkty i wskoczył na fotel wicelidera. „W końcówce spotkania debiut w pierwszym zespole zanotował Filip Kudłaszyk” – czytamy na profilu klubu z Drezdenka na FB.
Syrena Zbąszynek – Meprozet Stare Kurowo 2:2 (1:0)
Bramki: Dawid Kanikowski (34), Oleksandr Moskalyk (89 – samobójcza) – Christian Brodowski (65), Mateusz Gorgiel (73).
To niewątpliwie niespodzianka, i to spora. Nawet mając w pamięci to, że lubuska IV liga jest nieprzewidywalna. Syrena była zdecydowanym faworytem, choć w nogach miała środowy pojedynek w Pucharze Polski. No to jeszcze cytat z profilu Meprozetu na FB: „Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Możemy śmiało powiedzieć, iż straciliśmy dwa punkty”.
Stal Jasień – Czarni Żagań 6:0 (5:0)
Bramki: Jussuf Mwinyi 3 (16, 18, 47), Bartosz Konieczny 2 (2, 7), Dawid Kaczor (45+3).
Oj, piłkarski nokaut. W 18 minucie było już 4:0 – to musiało boleć. Jussuf Mwinyi upolował drugiego tej wiosny hat tricka, a w ośmiu kolejkach zdobył dziewięć bramek. Nic dziwnego, że dla kibiców Stali jest czarodziejem z Tanzanii…
Dąb Sława – Przybyszów – Lechia II Zielona Góra 1:9 (0:4)
Bramki: Przemysław Jastrzębski (85) – Michał Pilarczyk 3 (1, 5, 72), Eryk Grzeszyński 3 (8, 53, 83), Franciszek Papież (23), Mateusz Duczmal (69), Bartłomiej Perz (76).
„Nie ma półśrodków! Dziś tylko 3 punkty” – napisał przed meczem Dąb na klubowym profilu na FB. Tymczasem na boisku w 8 minucie przegrywał już 0:3, a w 83 nawet 0:9. Czyli półśrodków faktycznie nie było. A jeszcze Lechia przy prowadzeniu 8:0 zmarnowała rzut karny.
Pogoń Świebodzin – Spójnia Ośno Lubuskie 3:2 (2:1)
Bramki: Marcin Szymański (2), Kacper Żak (14), Julian Kamiński (49) – Marek Buszczak (37), Adrian Paradowski (65).
Pogoń w rundzie rewanżowej jest niesamowita. W tabeli rycerzy wiosny zajmuje pozycję wicelidera, ustępując tylko Polonii. Tym razem jednak… „Wynik zszedł na dalszy plan i ciężko było cieszyć się ze zwycięstwa. Fatalnego urazu doznał Kacper Żak, który został odwieziony do szpitala. Kacper czeka na operację kości twarzoczaszki, które zostały złamane. Trzymajcie kciuki za naszego bardzo sympatycznego zawodnika! Kapi, jesteśmy z Tobą!” – czytamy na klubowym profilu na FB. W 69 minucie Żaka sfaulował Piotr Michałek, a upadając, uderzył go kolanem w twarz… Kacprze, wracaj do zdrowia! Trzymamy kciuki, musi być dobrze!
Korona Kożuchów – Sprotavia Szprotawa 1:0 (1:0)
Bramka: Jakub Poterała (43).
Korona odniosła zwycięstwo, które już raczej nie pomoże w utrzymaniu się w IV lidze. Ale ważne jest także morale drużyny, zwłaszcza że to pierwsza wygrana w rundzie wiosennej i trzecia w sezonie.
Odra Nietków – Warta II Gorzów 1:0 (0:0)
Bramka: Łukasz Kaczorowski (82).
Odra po raz pierwszy wiosną zgarnęła komplet punktów przed własną publicznością. I nawet zaprzeczyła powiedzeniu, że niewykorzystane sytuacje się mszczą, bo przy stanie 0:0 zmarnowała rzut karny. „Warto wspomnieć, że swój oficjalny debiut w seniorskiej piłce na poziomie IV ligi 3 dni po 15. urodzinach zaliczył Mateusz Posmyk” – poinformowała z kolei Warta na FB. Mateusz jest synem Izabeli Zaleskiej-Posmyk i Pawła Posmyka, czyli bardzo usportowionego małżeństwa. Oprócz tego, że gra w piłkę, trenuje lekką atletykę.
Promień Żary – Pogoń Skwierzyna 0:0
„Pozytywem była postawa całego zespołu w defensywie i pierwsze czyste konto w rundzie wiosennej” – to cytat z profilu Pogoni na FB.
