Tomasz Hucał: W Zielonej Górze jest miejsce na nową jakość w lekkiej atletyce (WIDEO)

Mężczyzna w białek koszulce
Tomasz Hucał, prezes Lumelu Zielona Góra: Jeżeli jest zapotrzebowanie od trenerów i od środowiska lekkoatletycznego, które mówi: „Załóżmy nowy klub” – to robimy to
W Zielonej Górze jest miejsce na trzeci klub, a na pewno jest miejsce na zupełnie nową jakość w lekkiej atletyce – uważa Tomasz Hucał. Prezes nowo powstałego Lumelu był gościem w telewizyjnym studiu Lubuskiego Centrum Informacyjnego.

Lekkoatletyczny klub Lumel Zielona Góra działa od 19 lipca. Prezesem jest wspomniany Tomasz Hucał, wiceprezesem Dineshkumar Musalekar, a członkiem zarządu ds. sportowych Sławomir Landyszkowski. W sztabie trenerskim są m.in. Karolina Tymińska i Mateusz Fórmański – pisaliśmy o tym TUTAJ.

Pomysł na nazwę klubu podsunął kibic żużla

– Na pomysł założenia nowego klubu lekkoatletycznego wpadł Sławomir Landyszkowski, czyli trener z Zielonej Góry, nauczyciel, kierownik bloku sprintu w Polskim Związku Lekkiej Atletyki – opowiada prezes Hucał. – Sławek już od jakiegoś czasu próbował z tym pomysłem się zmierzyć, ale jeżeli jest się przez 200 dni w roku na zgrupowaniach, to trudno tutaj na miejscu coś ogarnąć. W lutym spotkaliśmy się na mistrzostwach Polski w Rzeszowie i tam sobie porozmawialiśmy. Zadeklarowałem, że pomogę Sławkowi, bo mam już doświadczenie.

– Przygotowaliśmy wszystkie dokumenty – to jeżeli chodzi o klub. Bo potem zastanawialiśmy się nad nazwą i to jest bardzo ciekawa historia. Kolejna inspiracja przyszła znowu z PZLA – wspomina prezes Hucał. – Nasz serdeczny przyjaciel Maciek Jałoszyński, pasjonat historii i statystyki, prywatnie kibic zielonogórskiego żużla, mówi do mnie: „Fajnie by było, jakbyście na przykład wrócili do nazwy historycznej Lumel”. Podchwytuję temat, wchodzę na stronę internetową Lumelu, biorę telefon do działu marketingu, dzwonię, umawiam się na spotkanie. I okazuje się, że trafiłem na tak przyjacielską atmosferę i zrozumienie dla sportu, że nie ukrywam, że byłem w lekkim szoku. Poszedłem tam po zgodę na wykorzystanie nazwy, a wyszedłem z potencjalnym partnerem.

AML Słupsk i Stal Ostrów też tak zaczynały

W Zielonej Górze działają już dwa kluby lekkoatletyczne: ZLKL i Sprinter. Rodzi się więc pytanie, czy w mieście jest miejsce na trzeci…

– Jeżeli jest zapotrzebowanie od trenerów i od środowiska lekkoatletycznego, które mówi: „Załóżmy nowy klub” – to robimy to. Zaczynamy od Sławka Landyszkowskiego, który pracował w ZLKL. Dajemy szansę dwójce trenerów, którzy nie mają jeszcze ogromnego doświadczenia trenerskiego, ale mają ogromne doświadczenie zawodnicze. Karolina Tymińska i Mateusz Fórmański to są znane nazwiska. Startujemy z dzieciakami od lat 7 – tłumaczy prezes Hucał. – Są w tej chwili dwa kluby lekkoatletyczne, które w kategoriach juniora młodszego i młodzika są najlepsze w Polsce. Oba powstały kilka lat temu.

  • – Jeden to Akademia Młodego Lekkoatlety Słupsk. To najlepszy przykład na podwórko zielonogórskie – uważa prezes Hucał. I porównuje: – Podobnej wielkości miasto, tam też był klub Feniks Słupsk, bardzo doświadczeni trenerzy i młodzi trenerzy. Wtedy tam trenerem został Tomasz Czubak, do dziś rekordzista Polski na 400 metrów – i on był w takiej samej sytuacji, jak Karolina Tymińska czy Mateusz Fórmański, stawiał pierwsze kroki trenerskie. Dziś AML Słupsk ma między innymi Marka Zakrzewskiego, rekordzistę Polski i mistrza Europy na 100 metrów juniorów młodszych.
  • – Drugi klub to Stal Ostrów – wskazuje prezes Hucał. – W mieście nie za bardzo ich chcą, bo mają problemy, bo jest żużel, bo jest koszykówka, są gigantyczne pieniądze na te dwa sporty. Lekką atletykę traktują jak piąte koło u wozu. I okazuje się, że tam jest teraz najlepsza szkoła polskiego skoku w dal kobiet.

Obejrzyj całą rozmowę z Tomaszem Hucałem, prezesem Lumelu Zielona Góra

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content