Piotr Wilczewski- Gorzów Wlkp. potrzebuje nowego, młodego tchnienia, dołącz do „Drużyny Wilka” (WIDEO)

Platforma Obywatelska przedstawiła swojego kandydata na prezydenta Gorzowa Wlkp. To 39 -letni gorzowianin, radny Piotr Wilczewski. – Urodziłem się tutaj, wróciłem po studiach, to miasto mam w sercu. Poprzednie wybory były pięć lat temu. Przez ten czas wiele się zmieniło, mieszkańcy zauważyli, że niektóre inwestycje nie przebiegają tak,  jak powinny. Uważam, że moja wizja rozwoju miasta przekona do siebie mieszkańców. Rozpoczniemy dyskusję o tym jak powiększyć Gorzów, zadbamy o rodziny, o placówki oświatowe – mówi w rozmowie z Lubuskim Centrum Informacyjnym kandydat PO na prezydenta Gorzowa Wlkp.

-Jestem Piotr Wilczewski, ale przyjaciele mówią mi Wilku – i to nie tylko dlatego, że czasami mam tyle energii, co stado dzikich wilków! Piotr Wilczewski był radnym w mijającej już kadencji gorzowskiej rady: – Doprowadziłem do realizacji program invitro, oświetlenia parku Kopernika. Jestem twórcą wakacyjnego grania w Gorzowie oraz szeregu inwestycji na gorzowskich osiedlach – wylicza.– W rozmowie z Lubuskim Centrum Informacyjnym o programie, ocenie swoich szans i o sobie.


W ostatnich wyborach Jacek Wójcicki zdobył ponad 65% wszystkich głosów gorzowian. Jak Pan ocenia swoje szanse na wygraną?

-Poprzednie wybory były pięć lat temu. Przez ten czas wiele się zmieniło, mieszkańcy też zauważyli, że niektóre inwestycje nie przebiegają tak jak powinny. Moja wizja rozwoju miasta i tego, jak ma ono wyglądać za kolejne dziesięć lat przekona do siebie mieszkańców. Mamy wizję rozwoju Myślę, że mój wynik będzie satysfakcjonujący i pozwoli wejść do drugiej tury. A tam wszystko może się wydarzyć.
Liczy Pan, że pomyślne dla Koalicji Obywatelskiej sondaże przełożą się na wynik wyborów samorządowych?


-Jestem członkiem Platformy Obywatelskiej. Odcinanie się od tego szyldu byłoby bezsensowne. Mamy rząd Koalicji Obywatelskiej, marszałka województwa, wojewoda jest z naszej partii, to pozwala osobie z PO mieć łatwiejszy dostęp do tych osób, a co za tym idzie do środków publicznych, które mogą zasilić nasze miasto. Jeżeli mogę iść do marszałka województwa i prosić o dodatkowe wsparcie dla miasta, to będę to robił. Rozmawiał. Nie będę jeździł do Paradyża i podpisywał jakichś fikcyjnych porozumień, które nic nie niosą, poza szumem medialnym.


Czym chce Pan przekonać do siebie mieszkańców?

-Skrócę to do trzech haseł. tylko trzy hasła: Powiększmy Gorzów – może niekoniecznie o kilka pięter w Ratuszu, ale uważam, że nasze miasto zasługuje, aby być nie tylko na mapie Polski, ale i na mapie Europy. Wspierajmy naszych mieszkańców również tych którzy żyją w tak zwanym obwarzanku. Wprowadźmy kartę miejską ze zniżkami i loterię podatkową. Oni muszą czuć że są zaangażowani w życie miasta i płacenie tutaj podatków tak po prostu się opłaca. Przyszłość jest dziś. Dzieci to nasza przyszłość. Kto nie chce o nią zadbać? Bezpłatna komunikacja miejska dla uczniów naszych szkół to kolejny krok. Dzieciaki powinny jeździć do szkoły bezpiecznie i za darmo. Wprowadźmy wieloletni plan remontu w szkołach i przedszkolach i utwórzmy wydział medyczny. Na koniec trochę przewrotnie. Nie Gorzów jestem stąd, tylko Gorzów nie wyjeżdżajcie… stąd – zadbajmy o spędzanie czasu wolnego. W końcu rozwiążemy problem zbyt małej ilości obiektów. Co roku nowy obiekt sportowy czy to hala czy boisko. Zadbajmy o rozwój kultury i integracji międzyludzkiej na osiedlach, a nie tylko w centrum. Gorzów to europejskie miasto, które zasługuje na zdrowy i ekologiczny transport w tym ścieżki rowerowe, park miejski przy ul Słowiańskiej i miejsca spotkań. Tego wszystkiego nie zrobię sam. Dlatego zapraszam do wspólnej pracy w mojej kampanii wyborczej. Właśnie teraz w mediach społecznościowych publikujemy formularz kontaktowy i zapraszamy do współpracy. Dołącz do drużyny Wilka.


Jak ma Pan zamiar dotrzeć do ludzi z programem?

-Nie wszystko od razu. Będziemy robili konferencje prasowe z zaangażowanymi grupami, żeby pokazać nasze rozwiązania. Np. w ciągu ostatnich pięciu lat kiedy jestem radnym miasta, udało mi się doprowadzić razem z moim klubem do realizacji miejskiego programu in vitro. Gdyby nie ten program dzieci byłoby jeszcze mniej. Takie działania będą z pewnością pomagały zwiększeniu liczby urodzeń. Należy stworzyć wieloletni program inwestycyjny dotyczący żłobków, przedszkoli i szkół. Te instytucje muszą być na miarę XXI wieku. Nie możemy pozwolić na to, że szkoły są przez wiele lat nieremontowane. Szerokopasmowy internet w każdej szkole, dzieci muszą się tam dobrze czuć. Inwestycja w dzieci to nasza przyszłość. To one w przyszłości będą na nas pracowały, na nasze emerytury. Jeśli nie damy im dobrego wykształcenia i możliwości do przyjaznej edukacji to będziemy mieli problem. Podobnie jest z naszą uczelnią wyższą. My jesteśmy jedynym miastem wojewódzkim, który nie ma kierunku medycznego. Jest szpital wojewódzki, AJP buduje Centrum Symulacji Medycznych. Musimy naciskać aby taki kierunek powstał. Podobnie zrobiła Zielona Góra, zainwestowała w uczelnie wyższą i teraz co roku, z samych pensji pracowników, wpływa ponad 5 mln do budżetu miasta. My również musimy iść tą drogą. Nasza uczelnia też powinna przyciągać studentów z innych miast, oni muszą widzieć szanse rozwojowe w naszym mieście.


Inwestycje zrealizowane za czasów urzędującego prezydenta widać gołym okiem, to będzie z pewnością atut Jacka Wójcickiego…

-Trzeba przyjrzeć się jak wygląda nadzór nad inwestycjami. W ubiegłym roku nie udało się zrealizować 18 zadań w planowanym czasie. To duży procent wszystkich projektów naszym mieście. Wszelkie opóźnienia oznaczają nie tylko kary dla wykonawców na rzecz miasta. To utrudnienia i pogorszenie komfortu życia mieszkańców. Rozkopane ulice utrudniają dojazdy do szkół i przedszkoli. Ludzie mają problem z odbiorem dzieci po pracy, bo przejechać przez miasto na przykład ze strefy jest bardzo ciężko. Liczę, że będąc prezydentem będę miał większy wpływ na pozyskiwanie środków z poziomu rządowego czy samorządowego na rozwój kolei. Gospodarka to ważna sprawa, my musimy zachęcać do nas inwestorów, to jest oczywiste. Jednak firmy muszą kształtować rozwój miasta. Nie chodzi nam o kolejne sortownie, o kolejny magazyn, chodzi o produkcję, branżę IT. Bez odpowiedniej kadry, zaplecza, żaden poważny inwestor nie pojawi się w naszym mieście. Jeżeli nie będziemy mieli uczelni z prawdziwego zdarzenia, jeżeli nie będziemy mieli kierunków medycznych, informatycznych, programowania, to samym CEZiB-em, który szkoli ślusarz i mechaników nie zachęcimy firm.

Piotr Wilczewski ma 39 lat. Ukończył II Liceum Ogólnokształcące na ul. Przemysłowej w Gorzowie. Studiował na Europejskim Uniwersytecie Viadrina, a tytuł magistra zdobył na Master of European Studies na Uniwersytecie im Adama Mickiewicza w Poznaniu. Pracuje jako manager w firmie zajmującej się odnawialnymi źródłami energii. Mam żonę Olgę i dwie córki Jagnę i Mariannę. Jest ultra maratończykiem, triathlonistą. Posłuchaj rozmowy z Piotrem Wilczewskim:

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Zarząd województwa w komplecie (FOTO)

Pierwsze posiedzenie sejmiku lubuskiego nowej kadencji rozłożone było na trzy posiedzenia, ale ostatecznie udało się skompletować pięcioosobowy zarząd. Do Marcina Jabłońskiego, Grzegorza Potęgi i Sebastiana

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content