Senator W.Komarnicki: Nie będzie naszej zgody na skompromitowanych wicemarszałków Sejmu i Senatu z PiS (WIDEO)

Gościem Lubuskiego Centrum Informacyjnego jest senator Władysław Komarnicki. Z parlamentarzystą kolejnej kadencji rozmawiamy o nowym składzie Senatu i kobiecie u jego sterów. Marszałek Małgorzata Kidawa – Błońska zastąpiła na tym stanowisku Tomasza Grodzkiego. 13 listopada, na inauguracyjnym posiedzeniu izby wyższej polskiego parlamentu, Marek Pęk z Prawa i Sprawiedliwości nie uzyskał wystarczającego poparcia i nie został wicemarszałkiem Senatu. Pełnił tę funkcję w poprzedniej kadencji.

-Miałem bardzo dobre relacje z marszałkiem Tomaszem Grodzkim, jest wielkim przyjacielem lubuskich spraw, a jako wybitny lekarz, także wielkim przyjacielem gorzowskiego szpitala – tak o byłym marszałku Senatu RP mówi senator Władysław Komarnicki i dodaje, że marszałkinię Małgorzatę Kidawę – Błońską także bardzo docenia. – Jest zaznajomiona z sytuacją lecznicy, z lubuskimi priorytetami. Wierzę w dobrą współpracę – mówi senator, ale nie ukrywa, na rotacyjnie obejmowane stanowisko, które jego zdaniem ma zająć po Małgorzacie Kidawie – Błońskie z powrotem Tomasz Grodzki. W programie komentarz do braku zgody izby na kandydaturę Marka Pęka z PiS na stanowisko wicemarszałka. Politycy komentują, że to kara za wpis mediach społecznościowych z lipca tego roku. Senat zajmował się wtedy tak zwanym lex Tusk. Pęk napisał, że “pod osłoną nocy prorosyjska większość odrzuci zapewne ustawę o Komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów w Polsce”. Za te słowa został ukarany naganą przez senacką Komisję Etyki. -To nas wszystkich, senatorów Koalicji Obywatelskiej zmroziło. Takie zachowanie nie może mieć miejsca w Senacie – komentuje Komarnicki. – Miejsce na wicemarszałków Sejmu i Senatu z PiS są, ale nie może być zgody na skompromitowanych działaczy PiS jak Marek Pęk, czy działająca pod dyktando prezesa Elżbieta Witek – kwituje parlamentarzysta.

W programie także o sytuacji Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Autyzmem w Gorzowie Wlkp. Senator Komarnicki zabrał głos na ostatniej sesji Rady Miasta Gorzowa ws. pomocy stowarzyszeniu w remoncie nowej placówki. – Pierwszy raz odkąd pełnie funkcję senatora zabrałem publicznie głos na sesji. Sytuacja tego wymaga. Urząd Marszałkowski stanął na wysokości zadania i przeznaczył na ten cel milion złotych. Teraz czas na ruch prezydenta Jacka Wójcickiego, który już wystarczająco długo z tym zwlekał. Dość, czas na Pana ruszy Panie Prezydencie, proszę pomóc stowarzyszeniu – apelował Władysław Komarnicki.

Udostępnij:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Więcej artykułów

Wyślij wiadomość

Wyślij wiadomość

Skip to content