
Zakola i meandry. Miód na serce (FELIETON)
Miało być 12-metrowe biurko, wielkie zadania i kolejne rządy dusz. Są relacyjki z powodzi i czasem możliwość pojechania z wrogami w swoim nienawistnym okienku –

Miało być 12-metrowe biurko, wielkie zadania i kolejne rządy dusz. Są relacyjki z powodzi i czasem możliwość pojechania z wrogami w swoim nienawistnym okienku –

Zastanawia to, że ogarnięty nienawiścią starszy pan znajduje ciągle posłuch i akceptację, bo przecież jego odklejenie jest już nie tylko chwilowe. Ciągle wierna gwardia jest

Ostatni weekend spędziłem przed ekranem telewizora, obserwując dramat rozgrywający się na południu Polski. To było déjà vu, gdyż w 1997, relacjonując powódź tysiąclecia, na wałach

Kolejny raz z niepokojem nasłuchujemy tego, co dzieje się u naszych zachodnich sąsiadów. W takim tonie przekazywane są przez polskie media relacje z wyników niemieckich

Prezydent w mówieniu głupot przeszedł już samego siebie i oświadczył, że na obecny polski rząd mają wpływ… rosyjskie służby specjalne – pisze Andrzej Flügel w

Od jakiegoś czasu luzuje mi się w rowerze śruba, która trzyma w ryzach nóżkę. A poluzowana nóżka to niefajna sprawa, bo obija się podczas jazdy

Nawet nie wiem kiedy wpadłem na ten pomysł. Może oglądając film „Polska z lotu ptaka”? W każdym razie zdałem sobie nagle sprawę, że w Warszawie

Wiadomo, mamy początek września, wybory parlamentarne odbyły się w październiku, a nowy rząd zaprzysiężono w grudniu 2024 roku. To jeszcze nawet nie rocznica. Wiem o

Pan prezydent, jeśli chodzi o zadęcie, osiągnął już chyba niezły pułap, pomijając zupełnie inne niż większość słuchaczy postrzeganie rzeczywistości – pisze Andrzej Flügel w felietonie

600 kilogramów to na przykład dorosły hipopotam, sześć pralek, dwa pianina albo 24 opony samochodowe. 600 kilogramów to też ryby wyłowione z Odry w ciągu

Miało być 12-metrowe biurko, wielkie zadania i kolejne rządy dusz. Są relacyjki z powodzi i czasem możliwość pojechania z wrogami w swoim nienawistnym okienku –

Zastanawia to, że ogarnięty nienawiścią starszy pan znajduje ciągle posłuch i akceptację, bo przecież jego odklejenie jest już nie tylko chwilowe. Ciągle wierna gwardia jest

Ostatni weekend spędziłem przed ekranem telewizora, obserwując dramat rozgrywający się na południu Polski. To było déjà vu, gdyż w 1997, relacjonując powódź tysiąclecia, na wałach

Kolejny raz z niepokojem nasłuchujemy tego, co dzieje się u naszych zachodnich sąsiadów. W takim tonie przekazywane są przez polskie media relacje z wyników niemieckich

Prezydent w mówieniu głupot przeszedł już samego siebie i oświadczył, że na obecny polski rząd mają wpływ… rosyjskie służby specjalne – pisze Andrzej Flügel w

Od jakiegoś czasu luzuje mi się w rowerze śruba, która trzyma w ryzach nóżkę. A poluzowana nóżka to niefajna sprawa, bo obija się podczas jazdy

Nawet nie wiem kiedy wpadłem na ten pomysł. Może oglądając film „Polska z lotu ptaka”? W każdym razie zdałem sobie nagle sprawę, że w Warszawie

Wiadomo, mamy początek września, wybory parlamentarne odbyły się w październiku, a nowy rząd zaprzysiężono w grudniu 2024 roku. To jeszcze nawet nie rocznica. Wiem o

Pan prezydent, jeśli chodzi o zadęcie, osiągnął już chyba niezły pułap, pomijając zupełnie inne niż większość słuchaczy postrzeganie rzeczywistości – pisze Andrzej Flügel w felietonie

600 kilogramów to na przykład dorosły hipopotam, sześć pralek, dwa pianina albo 24 opony samochodowe. 600 kilogramów to też ryby wyłowione z Odry w ciągu